Rzecz będzie o sukience. Czarnej jak widać. Takiej, jaką każda z nas powinna mieć w swojej szafie.
Dzisiaj efekt podejścia numer dwa, czyli Kameleon. Czarny Kameleon.
Sukienka prościutka w kroju i żeby było jeszcze łatwiej z wypróbowanej i idealnej w szyciu dzianiny. Zero zaszewek, kontrafałd, falbanek, plisek. Nawet zamka błyskawicznego brak.
Ale taka zupełnie zwyczajna nie jest. Przód rozcięłam na cztery części, po czym zszyłam do kupy. No taka sprytna jestem :) Szwy ostębnowałam po obu stronach.
I to jest baza. Do bazy zakupiłam sobie zestaw różnego rodzaju ćwieków na nóżkach w różnych kolorach i kształtach, które można przypinać w dowolnych konfiguracjach. W zależności od okazji i nastroju. Gdyby ćwieki mi się znudziły w zanadrzu mam jeszcze różnego rodzaju kamyki do przyszywania.
A za sprawą tych kamyków i świecidełek wszelakich sukienka zmienia się jak Kameleon. Pięknie to sobie wykombinowałam, nieprawdaż?Natomiast tytułowa papuga to ja. Bo pomysł na wykrój nie jest mój. Wypatrzyłam bardzo podobną kieckę w pewnym znanym katalogu wysyłkowym i spapugowałam. Zwłaszcza, że odpowiednia dzianina leżała sobie na wierzchu sterty z tkaninami. Wykończyłam tylko po swojemu szwy, bo otwarte jakoś mi nie pasowały. I wymyśliłam sobie wymienne ozdóbki :)
Sukienka została wczoraj wyprowadzona na dość wietrzny spacer i uwieczniona na zdjęciach w pięknych okolicznościach przyrody. Pierwszy raz w tym roku odważyłam się zdjąć kurtkę, ale przecież w powietrzu wyraźnie czuć już wiosnę :)
Ps. Chociaż po moich przeróbkach kompletnie jej nie przypomina to ta sukienka powstała na podstawie wykroju tuniki z Burdy 9/2012 model 123B. Musicie uwierzyć mi na słowo :)
Niezle kombinujesz! bardzo mi się podoba i tak myślę ,że za chwilę powstaną kolejne papugi papug-:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję! Właśnie się zorientowałam, że nie zrobiłam fotki zamienników - muszę to nadrobić przy najbliższej okazji :)
UsuńSuper sukienka!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
UsuńAle ja ci zazdroszczę ze szyjesz sobie tyle ciuchów!! :*
OdpowiedzUsuńSobie może nie szyjesz, ale szafa Gabi pewnie już się nie domyka :)
UsuńBardzo fajny pomysł. Kompozycja przodu - świetna!
OdpowiedzUsuńPomysł nie mój, ale zinterpretowałam go po swojemu:) Dziękuję!
UsuńPiękna sukienka.
OdpowiedzUsuńSwietna sukienka. Tytułowa papuga jakos do czerni nie pasuje ale wytłumaczenie juz tak ;)
OdpowiedzUsuńTroszkę namotałam z tym tytułem :)
Usuńi znowu pięknie...
OdpowiedzUsuńRewelka, prosta i nie prosta:)
OdpowiedzUsuńTaki paradoks szyciowy mi wyszedł :)
Usuńfajna, prosta, sprawdzi się na pewno na wiele okazji :)
OdpowiedzUsuńTaki ciuch w szafie zawsze się przyda, zwłaszcza, że dzięki dzianinie jest bardzo wygodna :)
UsuńŚwietny pomysł z ćwiekami/kamykami! I bardzo podoba mi się, że pozszywałaś przód z kawałków, to dodaje sukience dużo uroku i oryginalności.
OdpowiedzUsuńZawsze muszę urozmaicić sobie szycie - zazwyczaj szyję i sztukuję z kawałków jak coś sknocę, ale tym razem to był zabieg starannie zaplanowany :)
UsuńTwoja bladość tak fajnie współgra się z czernią, że noś ten kolor częściej!:) Sukienka - kameleon to dobry pomysł na odmianę:)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć - kontrast jest bardzo widoczny, bo bladzioch ze mnie straszny. Ale fajnie, że w końcu komuś się to podoba, bo do tej pory wszyscy raczej uznawali to za mankament urodowy, a nie za zaletę :)
UsuńZdecydowanie pięknie to sobie wykombinowałaś!!! Przód jest fascynujący, dzięki niemu mała czarna oryginalna :-)
OdpowiedzUsuńPomysł na pociachanie przodu zagapiony, ale nie skopiowałam go dokładnie. Ale wersja z wymiennymi ozdóbkami moja własna, autorska :)
UsuńNie tylko Tobie brak "małej czarnej". Pomysł bardzo dobry, krój przypomina tunikowy , ale ciecia Twoje.
OdpowiedzUsuńCałkiem odmieniłaś stereotyp sukienki, jest całkiem Twoja. :)
Koniecznie musisz uzupełnić jej brak w szafie :)
UsuńKrój sprawdzony już i wersji sukienki, i bluzeczki i oryginalnej tuniki również. Na małą czarną jak najbardziej się nadaje, polecam!
strasznie fajny pomysl, to pociecie przodu na rozne czesci, ja bym caly taki przod zrobila z roznych kolorow, ale to tak na boku. bardzo fajnie lezy i ladnie w niej wygladasz. I na koniec dodam ze masz piekny kolor wlosow!!!! Zdradzisz jaki?? odpapuze moze?? :) :)
OdpowiedzUsuńIzuniu dziękuję bardzo za miłe słowa :) Z kolorem włosów niestety nie pomogę, bo zdałam całkowicie się na moją fryzjerkę. Wiem tylko, że oprócz koloru bazowego mam refleksy w czerwieni :)
UsuńFajnie wygląda ten zygzak zwłaszcza na ostatnim zdjęciu. Super sukienka.
OdpowiedzUsuńDziękuję,czasami podczas zdjęć dopada mnie głupawka, a ostatnie zdjęcie jest właśnie najlepszym jej przykładem :)
UsuńMega kiecka i tak, wierzę Ci na słowo :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajna, papugowana czy nie, wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zainspirowałam się czymś z katalogu wysyłkowego. Najwyraźniej czasem warto do nich zajrzeć, nawet jeśli nie ma się zamiaru nic kupić :)
UsuńSpryciula z Ciebie i to nie mała:) A kiecka wyszła odjazdowa. Super jest. Pomimo paru czarnych kiecek w mojej szafie, właśnie takie klasycznej małej czarnej jakoś brak, ehhh.....
OdpowiedzUsuńKlasyka zawsze się sprawdza. Masz pretekst, żeby zaopatrzyć się w kolejną czarną sukienkę :)
UsuńBardzo fajna ta sukienka. Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńCo do czarnej sukienki z tymi śmiesznymi zaszewkami to ona na mnie też dobrze nie leżała. Szyłam jasną i nie skończyłam szycia bo mnie coś trafia... gdzieś leży i czeka na skończenie. Nie wiem czy się doczeka :P
OdpowiedzUsuńZaś co się tyczy kameleona to znów wbiłaś się w mój gust :] Tak, taka sukienka to by mi się przydała choć w czerni wyglądam źle to i tak muszę sobie jakąś małą-czarną uszyć.
Świetny pomysł z pocięciem wykroju i podkreśleniem szycia nitami! Będziesz bardzo zła jak "zapożyczę" Twój pomysł?
Spokojnie możesz sobie zapożyczać. Pomysł odgapiłam, więc nie mogę być zła, że ktoś też ma na taką sukienkę ochotę :)
UsuńUff super :) Wiesz, wolę się na wszelki wypadek zapytać :*
UsuńW czarnym Ci do twarzy i śliczna suknia,możesz spokojnie nosić.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki - może nawet ci się w niej niedługo pokażę :)
Usuńtak późno chwalę ...♥♥♥ ...ale zdążyłam przed kolejną ... bo będzie zaraz ? ...:)))
OdpowiedzUsuńBędzie kolejna - bluzka :) Na pewno zdążysz, bo coś nie mogę się do niej zabrać :)
UsuńJa sukienek nie noszę, ale ta mi się podoba. Fajnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też nie nosiłam sukienek, do momentu w którym odkryłam, że w brew pozorom nie ma nic wygodniejszego :) Teraz nawet po domu chodzę w dzianinowej sukience zamiast powyciąganych dresów :) Spróbuj, może też polubisz :)
Usuń