Jak widać na załączonych obrazkach ciągle poszukuję idealnego wykroju na dzianinowy T-shirt dla Młodej. Przekopałam swoją półtorametrową stertę Burd i nie znalazłam zbyt wielu wykrojów dla starszych dzieciaków (wzrost 146-158cm).
Bardzo rozbawił mnie fakt, że to co jednak udało mi się wygrzebać to w większości wykroje na sukienki... komunijne :) O ciuchach z elastycznych tkanin można zapomnieć.
Bardzo rozbawił mnie fakt, że to co jednak udało mi się wygrzebać to w większości wykroje na sukienki... komunijne :) O ciuchach z elastycznych tkanin można zapomnieć.
Mam wrażenie, że wydawnictwo całkiem zapomniało o tym przedziale wzrostowym. Szkoda, bo chyba właśnie nastolatki poszukujące własnego stylu i nietuzinkowych ciuchów mogą zainteresować się szyciem własnych ubrań. Burda powinna bardziej zadbać o wychowanie sobie nowego pokolenia prenumeratorów ;)
Wracając do szycia to wyprodukowałam właśnie następny top. Dzianinę kupiłam w drodze zakupów internetowych, łącznie z tymi z poprzedniego posta. Chociaż zazwyczaj asekuracyjnie wybieram bardziej stonowane kolorystycznie tkaniny, to obok takiej tęczy nie mogłam przejść obojętnie :)
Bluzkę wykroiłam całkowicie ignorując podstawowe założenie krawieckie, że kroimy wzdłuż fabrycznych brzegów - okazało się bowiem, że pasy biegną wzdłuż kuponu, a nie w poprzek. Całe szczęście, że ta dzianina jest elastyczna w obu kierunkach...
Aplikacja z koronki miała być w założeniu ażurowa, czyli materiał pod spodem miał zostać wycięty.
Niestety, Młoda kategorycznie stwierdziła, że nie będzie świecić gołym ciałem, nawet przykrytym czarną koronką. Odłożyłam więc grzeczne nożyczki (chociaż mnie jeszcze trochę łapki świerzbią... ;)), bo w przeciwnym wypadku moje "dzieło" niechybnie spoczęłoby na dnie komody.
Niestety, Młoda kategorycznie stwierdziła, że nie będzie świecić gołym ciałem, nawet przykrytym czarną koronką. Odłożyłam więc grzeczne nożyczki (chociaż mnie jeszcze trochę łapki świerzbią... ;)), bo w przeciwnym wypadku moje "dzieło" niechybnie spoczęłoby na dnie komody.
A tak może jeszcze zobaczę je kilka razy w użyciu... zanim Młoda z niego wyrośnie :)
Dzianiny jeszcze troszkę zostało, więc w niedalekiej przyszłości możecie spodziewać się kolejnego tęczowego ciucha. Moze nawet odważę się uszyć z tego coś dla siebie?
Ps. Ze skrawków wyplotłam banalną opaskę :)
Opaska na łepetynie prezentuje się tak:
Dzianiny jeszcze troszkę zostało, więc w niedalekiej przyszłości możecie spodziewać się kolejnego tęczowego ciucha. Moze nawet odważę się uszyć z tego coś dla siebie?
Ps. Ze skrawków wyplotłam banalną opaskę :)
Opaska na łepetynie prezentuje się tak: