Tak, tak - okres oczekiwania jak nie przymierzając na wizytę do specjalisty z NFZ :)
Sweterek wykonany rękoma moimi własnymi, ale według ścisłych wytycznych Młodej. Raglan dziergany nieudolnie od góry, rękawy niestety zszywane. Bez wzorów i upiększeń (jak to u Młodej), same gładkie prawe - nawet ściągaczy brak.
Przemyciłam tylko małe ażurki, bo z założenia sweterek ma być na temperatury letnie. Założenia owe nie przeszkodziły jednak popędzić mojej dziewoi w nowym sweterku do szkoły, chociaż za oknem pogoda raczej listopadowa, a wiatr duje jak w kieleckim :)
Ciemnoniebieskie plisy (to też pomysł Młodej) wywijają się dzięki temu nonszalancko: :)
Dawno nie miałam drutów w ręku i zapomniałam jakie to przyjemne. Chyba wydziergam coś podobnego dla siebie.
Do lata może zdążę :)
Zdjęcia nie najpiękniejsze, ale dziecię moje kategorycznie odmówiło paradowania na zewnątrz przy takiej pogodzie. Dobrze, że w ogóle dało się na te fotki namówić...
Na całość poszło 2,5 motka turkusowej "Sonaty" świętej pamięci Aniluxu, a na plisy resztka bawełny z domowych zapasów. Swoją drogą, to po upadku jeleniogórskiej przędzalni mamy jeszcze może jakąś polską firmę produkującą włóczki?
Dziecię przejawia nie tylko dobry gust (granatowe wykończenie), ale i rozsądek (odmowa pozowania na dworze) :D
OdpowiedzUsuńSweterek jest uroczy. Nigdy nie robiłam swetra od góry. Z jednej strony korci, a z drugiej przeraża.
Zdecydowanie dziergaj taki model także dla siebie!
Znaczy dobrze wychowane:) Rób koniecznie sobie swetrzysko, jak nie tego to następnego lata skończ i noś, noś, noś!!!
UsuńSamo się tak dobrze wychowuje ;) A motki na bluzeczkę wyciągnęłam właśnie z szafy. Niech leżą i nabierają mocy urzędowej :)
UsuńSuper sweterek, sama bym taki założyła. A to dziecię ma mamusię zdolną:) Co one by bez nas zrobiły ;)
OdpowiedzUsuńJa już założyłam podczas przymiarki. Wprawdzie na wdechu, ale jednak :)
UsuńA co do zdolnych mam, to sama jestem córką zdolnej mamy, więc u nas to chyba uwarunkowanie genetyczne :)
Zdolniacha! Sweterek idealny na wiosnę i lato, super kolory!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kolor nabrał charakteru dzięki granatowym wstawkom.
Usuńśliczny kolor:) sweterek też, a co do dziergania to jest to nie tylko przyjemne zajęcie, ale i pożyteczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Oj przyjemne - zwłaszcza jak się dzierga coś tak prostego jak ten sweterek. Bardzo relaksujące zajęcie :)
UsuńJak nie szyty to jesteś usprawiedliwiona, że tyle czekała :) Ja swój sweter od 2 lat robię :)
OdpowiedzUsuńTo może zrób kamizelkę - będzie szybciej ;)
UsuńWspaniały sweterek :-) Cudne kolory. Świetnie leży na Twojej córci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję! Kombinacja kolorystyczna to zasługa Młodej :)
UsuńTeż jestem zdecydowanie za swetrami bez wzorów i upiększeń - Twoje dzieło jest fantastyczne :-)
OdpowiedzUsuńMoże z czasem Młodej się odmieni - spódniczek też nie chciała nosić, a teraz sama prosi, żeby jej uszyć, więc może i jakieś wzorki polubi :)
Usuńsuper sweter :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSuper. I wzór i kolor!
OdpowiedzUsuńEfekt wspópracy matka - córka!
UsuńZ tym ażurkiem sweter uważam, że zyskał. Ja już masę czasu nie robię na drutach, tak wiec byłby pewnie robiony jeszcze dłużej, ha, ha. Bardzo ładny i delikatny kolor. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dobrze, że Młoda chociaż na te dziureczki wyraziła zgodę :)
UsuńJak ja bym chciała taki sweterek tylko kremowy - całowałabym Cię po rękach :D Nie widzę nic nieudolnego - wszystko idealne, piękny reglan, fajne te ciemniejsze wstawki, yhhh bombowy!
OdpowiedzUsuńNie widzisz, bo strategicznych miejsc na zdjęciach nie pokazałam :) Ale wiem, że są i strasznie mnie to irytuje, a nie miałam czasu na prucie i poprawki, bo Młoda stała mi nad głową i popędzała strasznie :)
UsuńWitaj:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki:)) Wow jakie zdolne ręce!! podoba mi się kolor :) Też kiedyś robiłam sobie sweterki na drutach, ale teraz brakuje mi na to czasu...
Pozdrawiam cieplutko
Jola
Ja też właściwie niezbyt często sięgam po druty, a szkoda. Można je zabrać i dziergać praktycznie w każdym miejscu :)
UsuńDziękuję za rewizytę :)
Piękne kolory i taki swobodny się wydaje :-)
OdpowiedzUsuńPrzetestowała go dzisiaj w szkole - jest swobodny i wygodny :)
Usuńgodzien najwiekszych pochwal jest tej sweterek,sliczny w swojej prostocie, kolory przepiekne, ma mloda gust!!
OdpowiedzUsuńOj Izuś, to na prawdę baaardzo prosty sweterek :) Młoda po etapie ćwiekownia wszystkiego w zeszłym roku zrobiła obrót o 180 stopni i teraz nie życzy sobie żadnych ozdóbek :):)
UsuńDobra mama! dobra :) EKSTRA sweterek zrobiła! Kolor cudny, bardzo ładnie młoda w nim wygląda :)) Koniecznie zrób taki dla siebie .
OdpowiedzUsuńMoja wersja właśnie się robi, dla odmiany - zielona. Ale też totalny prostak :)
Usuńślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo ładny i młodej w nie dobrze.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję - Młodej w nim dobrze i wygodnie :)
Usuńsuper wygląda :)
OdpowiedzUsuńHej, nadzwyczaj fascynujące miejsce, doskonały tekst, cudownie zaprezentowany, pewnie od czasu do czasu odwiedze twój blog, gdyż naprawde nader mi się w tym miejscu u Ciebie podoba, pozdrawiam Bożenka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej :)
Usuń