Nietrafiony zakup internetowy - znacie to uczucie, prawda? Kiedy otwiera się paczkę, którą kurier dopiero co dostarczył , a w środku znajdujecie coś co nie bardzo przypomina wasze wyobrażenia o zawartości.
Na szczęście tym razem moje rozczarowanie dotyczyło tylko koloru. Zupełnie nie przypominał tego na ekranie monitora, chociaż oglądałam go na wszystkich trzech dostępnych w domu i na telefonie na dodatek :)
Jakość za to była dokładnie taka jakiej oczekiwałam od wiskozowej dzianiny, ale z racji zupełnie nietwarzowego
(w moim przypadku) odcienia fioletu nie zasługiwała na pokazanie się w niej publicznie.
(w moim przypadku) odcienia fioletu nie zasługiwała na pokazanie się w niej publicznie.
Oczywiście musiała odleżeć swoje w czeluściach szafy zanim jak Pomysłowy Dobromir, wpadłam na to co z niej mogę uszyć. Bo chociaż nie pokazałabym się w tym fiolecie za dnia, to kto powiedział, że nie mogę paradować w nim nocą. O ile można paradować w pozycji leżącej, bo nocą to ja zazwyczaj jednak śpię :)
Kreacji wieczorowej z niej nie wyczarowałam, ale za to powstały dwie rewelacyjnie wygodne kreacje do spania :)
Przetestowałam go już w zeszłym roku - w roli bielizny nocnej sprawdza się równie dobrze, co w formie letniej marynarskiej bluzeczki (bluzeczka dla przypomnienia znajduje się tu).
Do tego stopnia, że po uszyciu koszuli nocnej poczułam się silnie zmotywowana do doszycia do kompletu pidżamy, zwłaszcza, że nieszczęsnej dzianiny miałam całkiem spory kupon.
Koszula została wykończona troszkę infantylną lamówką z dzianiny w różowo-białą krateczkę. Spora rolka tej lamówki wpadła mi ostatnio w ręce w ulubionym SH i okazało się, że w końcu może się do czegoś przydać.
Lamówka została potraktowana jak pliska i przyszyta w sposób, który już kiedyś pokazywałam w tej instrukcji.
Góra musiała nawiązywać do dołu, więc otrzymała ręcznie wyprodukowaną lamówkę ze skosu. Tym razem przyszyłam ją tradycyjnie i długo będę pamiętać ile się przy niej namęczyłam... Ale przynajmniej mam cudnej, babciowej urody "komplet nocny":
Jedyne co mi nie pasuje to wykończenie dołu. Musiało pozostać elastyczne, więc padło na zwykły zygzak, który nie bardzo mi się podoba. Ale mam nadzieję, że wkrótce podejmę ostateczną decyzję co do modelu overlocka idealnego i wtedy sobie je poprawię :)
Koszula jak dla mnie jest trochę ciotkowata :P chyba właśnie przez tą lamówkę, ale za to piżamka - wystrzałowa, podoba mi się bardzo bardzo :)
OdpowiedzUsuńHi,hi - koszula "antygwałtka" mi wyszła ;) Może pozbędę się tej kokardki, bo chyba na prawdę przesłodziłam :D
UsuńKoszulka mogłaby robić za sukienkę (wcale nie jest taka zła) gdyby nie ta "nocna" lamówka. Kokardkę zostaw :) Co nie przejdzie w sukience, w nocnej koszulce jak najbardziej uchodzi. Piżamka też fajniusia.
OdpowiedzUsuńA jakie było docelowe przeznaczenie dzianiny?
Może i racja z tą kokardką - prześpię się z tym ;)
UsuńA dzianina miała być letnią bluzką - na dodatek kupiłam ją w trzech kolorach. Dwa pozostałe (ciemny fiolet i chyba bordo) nawet mi się podobają mimo, że nie są takie jakie miały być :)
Dzianina - niespodzianka ;) Jeśli Cię to pocieszy to przez całą ciemną jesień i zimę żyłam przekonana, że mam materiał w kolorze śliwki. W wiosennym świetle śliwka przemieniła się w czekoladę :D Prawie jak wino w wodę ;)
UsuńFajne kompleciki ;-) co do obszycia dołu polecam igłę podwójną, na wierzchu ladnie to wyglada, a przy tym jest elastyczne, wykańczam tak wszystkie moje dzianinowe rzeczy
OdpowiedzUsuńMam nawet igłę podwójną, ale ma trochę mały rozstaw i dlatego leży nieużywana. Może trzeba kupić inną i spróbować :) Dziękuję!
UsuńJak dla mnie świetne uszytki ,kolor z lamówkami pasują idealnie. Kolory tkanin bardzo mi się podoba. Fajnie to wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńZestawienie tkanin zostało wymuszone. Całe szczęście, że w swoich zapasach znalazłam tę bawełnę w paski, bo dzianiny wystarczyło tylko na 3/4 gaci :)
UsuńMnie się podobają obie wersje i kolory też, ale ja akurat lubię fiolet:)
OdpowiedzUsuńdoły wykańczam ściegiem podwójnym overlockowym, przypomina trochę ścieg drabinkowy i jest elastyczny.
pozdrawiam cieplutko:)
Niestety przy odcieniu mojej skóry taki fiolet nadaje się tylko na bieliznę nocną :)
UsuńPodwójny ścieg overlockowy? Muszę poczytać instrukcję do mojej Janomki, czy oferuje coś podobnego :)
Ach! miałaś bardzo dobry pomsł, żeby uszyć z nietwarzowej dzianiny, jak najbardziej twarzowe odzienie nocne! :-) I jak zwykle pięknie to zrobiłaś, nawet jeśli lamówka z kokardką wydają się Tobie być zbyt przesłodzone ;-)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że nikt oprócz bliskich nie będzie oglądał mnie w tym fioleciku : )))
UsuńZ lamówkami było troszkę roboty, ale warto było się pomęczyć dla takiego miłego komentarza :)
oj tam oj tam :) kolor całkiem spoko a piżamka bardzo szykowna.
OdpowiedzUsuńSzykowne są zwłaszcza gacie od piżamki :)))
Usuńi racja, że oj tam, bo całkiem przyzwoity strój do odpoczynku stworzył się ;)))
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno - "przyzwoity" to idealne pasujące określenie ;)))
UsuńNie jest taki upiorny, bo komplecik wyszedł bardzo ładny. Lamówka to super akcent zwłaszcza do dołu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Potrzeba matką wynalazku - musiałam czymś do tych gaci nawiązać, więc wyprodukowałam sobie lamówkę :)
UsuńSpieszę wyrazić opinię, że wcale a wcale nie upiornie, że nie antygwałtka, że uroczo, że lamówka w krateczkę jest cudna, a overlokiem idealnym jest Elna 664:D
OdpowiedzUsuńJak miło, że znalazła się chociaż jedna amatorka krateczki, bo mam tej lamówki całą rolkę i pewnie jeszcze gdzieś będę usiłowała ja wcisnąć :) A Elnę lecę sobie pooglądać :)
UsuńEhhh marzy mi się taki komplet (albo od razu 3) do spania - nowy, niepowyciągany, kobiecy. Sama wiesz, że to poprawia humor. Tkanina znalazłaby się tylko gorzej z czasem. Z tego samego wykroju Wioletta z Szafy szyła koszule nocne córce i jej koleżance - widać, że naprawdę udany :) Śliczna i piżamka i koszula, dla mnie osobiście ideały!
OdpowiedzUsuńBez Wioletty nie pomyślałbym, że ten wykrój nadaje się na koszulę nocną, chociaż wcześniej szyłam z niego bluzkę :) Przetestowałam, w nocy równie wygodna co bluzka za dnia :) Dziękuję!
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńoby było wygodnie ,mnie się podoba .sama zabieram się za uszycie piżamki i zabrać się nie mogę .
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://oh-wat-leuk.blogspot.nl/
pozdrawiam
Dziękuję za zaproszenie - twój blog pięknie się zapowiada :)
Usuń