niedziela, 23 marca 2014

Bluzka nie całkiem morelowa

Odkąd uszyłam Młodej bluzkę całkiem spora resztka morelowej dzianiny ciągle wpadała mi w ręce. Przekładałam ją z kąta w kąt i za każdym razem zastanawiałam się co mam z nią zrobić, bo chociaż mięsista i przyjemna w dotyku, to w kolorze, który jakoś nieszczególnie do mnie przemawiał.

Ale w zeszłym tygodniu wpadłam w końcu na pomysł co z tej morelki mogłabym uszyć - bluzkę nie całkiem 
morelową :)


Musiałam tylko czymś ten cukierkowy kolor przełamać i padło na czarną, elastyczną siateczkę. A już w trakcie szycia doszłam do wniosku, że trochę nudnawa będzie, więc dla urozmaicenia dorzuciłam pod siateczkę kilka różyczek wyciętych z koronki. Kwiatki przyszyłam ręcznie... Że też ja zawsze muszę sobie tak pięknie życie utrudniać :) 

Asymetria aplikacji celowa, żeby nie było, że mi koronki zabrakło  na całość ;) 


Koronka ta sama co zawsze - wciskam ją do czego się da, a i tak spory kawał jeszcze został. Zapewne dlatego, że stosuję ją raczej jako wstawki, czy aplikacje, a kupiłam ją z myślą o sukience :)

Zdjęcie na dowód, że przód jest jednak dwuwarstwowy:



Tył już bez szaleństw - zupełnie gładki, rękawy toż samo. Dekolt wykończony pliską z dzianiny, chociaż kusiło mnie, żeby pozostawić niewykończone brzegi.


I w tej wersji mogę już chyba nosić tę landrynkę nie narażając się na uszypliwości ze strony najbliższej rodziny. 
A muszę przyznać, że czasami potrafią baaardzo konstruktywnie (i sugestywnie) skrytykować moje krawieckie poczynania :)  

Poza uszyciem bluzki spotkało mnie w zeszłym tygodniu kilka przyjemnych niespodzianek. A dokładnie dwie i nie wiem, która cieszy mnie bardziej :)

Pierwsza to piękny prezent od bluefairy, która organizując swoją rozdawajkę pomyślała także o tych nieszczęśnikach, którym w takich zabawach nigdy nie udaje się nic wygrać. Dzięki temu mogę się teraz cieszyć cudnej urody broszką. 
I nie tylko broszką, bo w kopercie oprócz niej znalazłam także makramową bransoletkę (prawie się z nią nie rozstaję) oraz woreczek koralikowych przydasiów:


Druga niespodzianka to wygrana w wyzwaniu Szuflady "Afrykański zachód słońca". Mój pomarańczowy talerz został zauważony i doceniony przez szanowne jury. Nagrodą cieszę się tym bardziej, że to pierwsze wyzwanie w którym wzięłam udział.

I tutaj pragnę bardzo podziękować manicie i Caterinie, bo gdyby nie one 
nie wpadłabym na to aby wziąć udział w tej zabawie :)




40 komentarzy:

  1. Genialna ta bluzka! Świetny pomysł z koronką :) Bardzo ładnie w niej wyglądasz :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie miałam wyjścia - musiałam dobrze wyglądać, bo bluzka miała premierę na małej uroczystości rodzinnej :D

      Usuń
  2. Nie chce mi się wierzyć, że to bluzka z przypadku. Już na pierwszym zdjęciu rzuciło mi się w oczy, że kolor bluzki pod siatką (a raczej gradient) po prostu IDEALNIE pasuje Ci do włosów! Serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niniejszym stuknęła Ci setka obserwatorów na bloglovin;))

      Usuń
    2. Faktycznie - okrąglutka setka dzięki tobie się zrobiła - dziękuję :)
      Bo ja bluzki szyję pod kolor włosów, a samochody kupuję pod kolor szpilek ;)))

      Usuń
  3. Bardzo Ci do twarzy w tym morelowym kolorze. A pomysł z koronka i aplikacjami trafiony w dziesiątkę, masz super bluzkę i wcale nie jest cukierkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i mi do twarzy, ale po wykrojeniu całości z dzianiny trochę mnie jednak ten cukiereczek przeraził :) Nie było wyjścia - musiałam coś wykombinować :)

      Usuń
  4. Fantastyczny pomysl. Koronka dodala pieprzyku do pastelowej dzianiny. Super wykonanie

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam lubię morelowy kolor:) bluzka bardzo fajnie wyszła a różyczki to już taka wisienka na torcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za pastelami nie przepadam, ale jak widać i z moreli można uszyć coś noszalnego :) Dziękuję!

      Usuń
  6. Fantastycznie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super bluzeczka!! Świetnie w niej wygladasz!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję, bo naprawdę jest za co. A bluzka to naprawdę dobry pomysł. W pierwszej chwili myślałam, że masz bezrękawnik założony. Te naszyte aplikacje są w dziesiątkę, więc trud nie poszedł na marne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak ciężka praca się opłaca? ;) To muszę się wziąć do roboty, bo ostatnio jakoś mało skomplikowane rzeczy szyję :)

      Usuń
  9. Ta morela wybijająca spod czarnego tiulu ładnie współgra z twoimi włosami. Chyba trochę zmieniłaś kolor, albo mi się wydaje:) No i przełamałaś słodycz odrobiną koronkowych kwiatków;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniałam - miesiąc temu :))) A koronkowe kwiatki absolutnie nie są słodkie, wcale ;)

      Usuń
  10. Bardzo fajnie wymyśliłaś zneutralizowanie słodkości pastelowej morelki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pastele w dużych płaszczyznach chyba jednak nie dla mnie - musiałam czymś ten nadmiar słodyczy przełamać :)

      Usuń
  11. Zakochałam się w tej bluzce!! Wspaniałe połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór mój własny, ale nie zastrzeżony. Można kopiować bez konsekwencji ;)

      Usuń
    2. Ech, akurat w tym kierunku talentu mi brak ;)

      Usuń
    3. A próbowałaś? Może się okazać, że wcale siebie nie znasz :)

      Usuń
  12. Genialny pomysł! fantastyczne wykonanie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł jak zwykle wpadł przypadkiem, ale z wykonaniem musiałam się jednak trochę namęczyć. Tym bardziej dziękuję :)

      Usuń
  13. Uwielbiam zawoalowanie i ukryto-odkryte kolory pod warstwami mgiełki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna bluzka a o do wyzwania, to cieszę się, że dałaś się namówić, bo talerz jest obłędnie piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, może jeszcze spróbuję sił w jakimś szufladowym wyzwaniu.
      A talerz już zdążył zmienić właścicielkę - teraz cieszy oczy mojej bratowej :)

      Usuń
  15. Pomysł pierwsza klasa, bardzo oryginalnie i pomysłowo! Wyglądasz w niej pięknie( zdjęcie z uśmiechem zajefajne!)
    Gratuluję nagrody , bardzo zasłużona :) rozdawajkowa bransoletka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - to "uśmiechnięte" zdjęcie to ulubiona fotka mojego męża :)

      Usuń
  16. Bardzo ładna :) A z tą rodziną, to też u mnie tak jest - szczególnie męska część, bo kobiety coś tam szyły i potrafią docenić wysiłek :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czuję się doceniona, ale czasem muszą pohamowywać moje wybujałe krawieckie instynkty :) Oceniają wstępnie, czy mogę się w czymś co uszyłam pokazać ludziom na oczy :)

      Usuń
  17. Bluzka jest fantastyczna. Może się powtarzam, ale jesteś genialna!
    I gratuluję wygranych :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu się przez ciebie zrumieniłam jak pensjonarka, ale dziękuję :)

      Usuń
  18. Gratuluje wygranej i tej pięknej bluzki.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna bluzka! Bardzo udana kombinacja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kombinowałam, kombinowałam, aż wykombinowałam :)

      Usuń