Chusteczkowa tunika doczekała się kremowych spodni. Właściwie to chyba bardziej śmietanka, albo ecru, ale jak zwał, tak zwał. Grunt, że kolor uniwersalny i będę mogła nosić je do wielu letnich rzeczy.
Burda 3/2014 model 115:
Może po prostu wąziutkie rurki nie dla mnie - ze zwykłymi spodniami nigdy nie miałam takich problemów.
Najwięcej czasu zajęło mi dopasowywanie wykroju na moje "dość wypukłe" cztery litery. Standardowo zwężam wszystkie spodnie w górnej części tyłu, ale tutaj musiałam pokombinować na całej długości podkroju kroku, bo marszczyły się paskudnie pod pośladkami. Może to taki urok, bo u dziewczyn też nie leżą gładko, ale mnie doprowadzały do szewskiej, albo może krawieckiej pasji :)
Po poprawkach jest dużo lepiej choć nadal nie idealnie:
Mnóstwo czasu zajęły mi też detale wykończenia: naszywane kieszenie z tyłu, szlufki - wszystko oczywiście pięknie ostebnowane. Ale te szczegóły decydują o wyglądzie całości i nie żałuję, że się do nich przyłożyłam i wykonałam wszystko jako Burda rzecze:
Podejrzewam, że jakieś wprawne oko to i tak zauważy, więc od razu się przyznam, że jednak coś tam pominęłam :) Zrezygnowałam z małej kieszonki wewnątrz kieszeni przodu. Pojęcia zielonego nie mam do czego to maleństwo ma służyć, więc je sobie odpuściłam :) Ale reszta jest na miejscu i to wykonana ściśle według burdowej, dość szczegółowej instrukcji obrazkowej.
Ps. Spodnie pasują jeszcze do jednej rzeczy, którą zapowiadałam już na FB i którą częściowo widać na zdjęciach.
Ale o tym w następnym poście :)
Spodnie wyszły bardzo profesjonalnie, dla mnie mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Do tej pory nakładanych kieszeni i podwójnych stebnówek unikałam jak ognia, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Wystarczy się odważyć :)
UsuńBardzo ładne porteczki i ładnie leżą na tyłku teraz czas na strój kąpielowy taki sexy.ha ha.[ oczywiście to żart]
OdpowiedzUsuńTo jest myśl - bikini to zdecydowanie mniej stebnówek i mniejszy kłopot z dopasowaniem :)))
UsuńPiękne, uniwersalne spodnie, które będą pasować do wielu bluzek i tunik! :-) Te marszczenia przy rurkach też mnie jakoś tak wkurzają. Mam elastyczną bawełnę, wykrój na rurki z Burdy 2/2014 i nie mogę się zdecydować na szycie - myśl o praktycznie pewnym dopasowywaniu spodni, tak jak u Ciebie, zniechęca mnie skutecznie...
OdpowiedzUsuńW sumie to jak już raz dopasujesz, to wystarczy nanieść poprawki na papierowy wykrój i kolejną parę szyjesz bez problemu. Właśnie wykroiłam następne :)
UsuńAleż Ci zazdroszczę takich talentów! Ja mam zawsze ogromny problem z kupnem spodni, bo mam mało w pasie, ale sporo w biodrach, przydałoby mi się nauczyć szyć ;)
OdpowiedzUsuńUmiejętność szycia doceniam coraz bardziej. Tylko dla siebie szyje się troszkę trudniej - bo jak tu samemu spiąć szpilkami podkrój kroku? ;)))
UsuńAle ekstra uszyte! Brawo za precyzję, na prawdę są pięknie wykończone :) A z tym marszczeniem to też mam urwanie głowy i teraz czy to wykrój nie taki czy mój kuper :D
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie wina wykroju :) Przynajmniej u mnie zawsze tak jest ;)))
UsuńŚwietnie Ci wyszły. Ja miałabym problem z dopasowaniem dlatego ich nie szyje.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Człowiek się trochę pomęczy, ale potem poprawionego wykroju można korzystać wielokrotnie :)
UsuńW sumie masz racje muszę się w końcu przełamać.
UsuńJesteś the best i spodnie też:) Wyszły świetnie i z tuniczką tworzą zgrany duet. Też się zawsze zastanawiałam po co w damskich spodniach ta maleńka kieszonka. Co w nią włożyć, skoro ledwo palce się mieszczą ;)?
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno zostałam uświadomiona po co instalują taką kieszonkę w spodniach męskich ;)))
UsuńZa komplementy pięknie dziękuję :)
Perfekcyjne:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚwietnie uszyłaś :) będą spodnie uniwersalne na lato, z bluzką super się komponują, tak jak chciałaś, a zielony sweterek też zapowiada się ciekawie, bardzo fajny odcień zieleni :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jak ja do tej pory mogłam funkcjonować bez takich spodni ;) Pasują praktycznie do wszystkiego.
UsuńDo zielonego sweterka chyba nawet lepiej niż do tej tuniki :)
IMHO leżą całkiem ładnie :) osobiście nie lubię szyć spodni no bo po co się z nimi męczyć skoro sklepowe na mnie dobrze leżą. Wolę szyć sukienki :)
OdpowiedzUsuńLubię wyzwania. Wiem, że mogłabym kupić podobne w sklepie, ale chciałam sprawdzić, czy poradzę sobie z tymi wszystkimi detalami, których do tej pory unikałam jak ognia :)
UsuńSpodnie.... tego chyba nigdy nie uszyję...
OdpowiedzUsuńMyślałam podobnie przez długi czas. ale wystarczyło się przełamać.
UsuńZacznij od najprostszych. Moje pierwsze nie miały nawet kieszeni :)
Ładnie! Lepiej wyglądają jak kupcze - to te detale. I napiszę jeszcze raz - ta bluzka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Na detale poświęciłam sporo czasu i powiem nieskromnie, że jestem z nich bardzo zadowolona :)
UsuńSpodnie wyszły świetnie i bardzo mi sie podają w połączeniu z bluzką- muszę sprawdzić czy mam ten nr Burdy, bo materiał zawsze jakiś znajdę:)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie :) A ten numer można znaleźć jeszcze w sprzedaży - to marcowa, tegoroczna Burda.
Usuńhym... kieszonka jest na... prezerwatywę ;)
OdpowiedzUsuńAle damska prezerwatywa jest sporo większa od kieszonki ;)))
UsuńKieszonka pierwotnie była po to, by w niej przechowywać małe grudki złota - poszukiwacze w Stanach Zjednoczonych na pewno z niej korzystali. Z tego samego powodu kieszonki są w dżinsach dodatkowo wzmocnione nitami, bo w końcu złoto swoje waży. Ale jeśli nie wybierasz się płukać złota na Alasce czy w Kolorado, to myślę, że kieszonka niezbędna nie jest ;)
UsuńI wszystko jasne. Dziękuję :)
UsuńWyszły Ci bardzo dobrze, więc jak najbardziej możesz być dumna z siebie. No i odpowiedni kolor do tuniki, czyli komplet już jeden jest. Jak słyszę następny w drodze, więc powodzenia. :)
OdpowiedzUsuńDrugi komplet już się wyprodukował, a pomysł na trzeci właśnie mi zaświtał :)
UsuńJej, są idealne! Super w nich wyglądasz! Widać po detalach, że to pracochłonny model, ale efekt wart zachodu.
OdpowiedzUsuńTrochę się obawiałam rurek i to jasnych na dodatek, bo nie jestem długonogą modelką wybiegową,ale nie jest tak źle jak się obawiałam :) Dziękuję :)
Pięknie wygląda to połączanie!;)
OdpowiedzUsuńSpodnie pierwsza klasa, świetnie w nich się Prezentujesz! aż ci takich gaci zazdraszczam ;)))
OdpowiedzUsuńTo nie zazdraszczaj tylko siadaj i szyj :) Dla twojej figury to krój idealny :) A takie precyzyjne wykończenia to dla ciebie bułka z masłem :)
UsuńFantastyczne spodnie!! Trochę podpatruję bo sama się przymierzam do tych spodni.
OdpowiedzUsuńCy mogłabyś napisać co trzeba zrobić, żeby spodnie się nie marszczyły? A może gdzieś o tym pisałaś i mogłabyś mnie tam pokierować? U mnie marszczą się KAŻDE spodnie i nie wiem co robić, żeby to poprawić...
OdpowiedzUsuń