wtorek, 17 lipca 2012

Młoda wściekle różowa...

Miało być pięknie... w najmodniejszym (tak mi się obiło o uszy :)) kolorze koralowym. To co przyszło z kochanego allegro przypominało mi bardziej babciną wsypę do pierzyny. Ale moja nastoletnia latorośl, zwana dalej Młodą stwierdziła kategorycznie, że tak właśnie ma wyglądać jej kreacja na czerwcowe wesele u kuzynki. Cóż było robić - usiadłam do maszyny i uszyłam to co Młoda wymyśliła:


Tył prezentuje się równie różowo:


Wykrój pochodzi z Burdy - jest to zmodyfikowana sukienka komunijna. Pozbyłam się wszelkich ozdóbek i dodałam szarfę w pasie. Cięcia francuskie przestebnowałam z wierzchu nicią w tym samym kolorze:


Szyłoby się nawet dobrze, gdyby nie tkanina - cieniutka satyna z lycrą. Nawet przy użyciu bardzo cieniutkiej igły nie uniknęłam drobnych zaciągnięć. Może dla innych są prawie niezauważalne, ale ja wiem, że tam są i nie daje mi to spokoju :)

Statyna na górze sukienki jest uszyta matową stroną, natomiast dół pod koronką, stroną błyszczącą, dzięki czemu wzór koronki ładnie odbija się od tła. 

Wierzchnia warstwa dołu, czyli tiulowa koronka była w jeszcze gorzej różowym kolorze. Pozbyłam się go przy użyciu sporej ilości wybielacza do tkanin. Po kilku praniach koronka nawet już nie śmierdzi, a kolor jest taki jaki miał być w założeniu :)

Góra sukienki jest uszyta z dwóch warstw tkaniny - sprytnie uniknęłam tym sposobem wykańczania pokrojów pach i dekoltu. Od spodu sukienka prezentuje się tak:


Moja własna sukienka jeszcze nie doczekała się dokumentacji fotograficznej, ale w najbliższym czasie postaram się to nadrobić.

11 komentarzy:

  1. pikna,kurcze pikna:))
    wprawdzie nie mój kolor ale dla młodej damy- rewelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A co do koloru to pan sprzedający satynę stwierdził, że ten odcień schodzi jak świeże bułeczki :) Ale ja sama też bym go nie założyła.

      Usuń
  2. Popatrz jaki Młoda ma dobry gust - bo ja też jestem zachwycona tą sukienką. Z pewnością jest inna i wyróżniała się (pozytywnie oczywiście) z tłumu. A gdzie dorwałaś tę cudną koronkę??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - w tej sukience trudno jej nie zauważyć;)
      A koronka z allegro od teony. Kupiona jakiś czas temu - trochę odleżała w szafie.

      Usuń
  3. Piękna ta sukienka :) Młoda ma bardzo dobry gust :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Liwiasku, Ciesze sie niezmiernie, ze mnie znalazlas i ja teraz tez moge podziwiac Twoje piekne dziela!!!
    Zostaje u Ciebie na stale ;)
    Pozdrawiam cieplutko, Renia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz się Reniu nawet całkiem u mnie zadomowić. Postaram się, żebyś miała co oglądać :) Buziaki!

      Usuń
  5. Ja też bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś i mogłam Cię odnaleźć. Cudna ta sukienka, niesamowita, taka delikatna i subtelna. Bardzo takie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Różowy to też nie dla mnie kolor.....ale sukienka dla młodej damy śliczna,elegancka wizytowa.Ładnie w niej panienka wygląda.

    OdpowiedzUsuń