Tym razem wnioski były zgoła inne. Okazało się bowiem, że ja nie mam w czym spać! Przy panujących tego lata warunkach pogodowych można się w zasadzie piżamą tudzież koszulą nocną nie przejmować, ale upały przecież już się kończą...
I na tę porę przejściową między gorącym latem, a jesienią uszyłam sobie coś do spania i nie tylko ;)
Wykorzystałam satynę, która była nietrafionym kolorystycznie zakupem internetowym. Ilekroć zaglądałam do swoich zasobów materiałowych widok tej satyny męczył mnie okropnie. Zwłaszcza, że było jej kilka metrów, a jest przyzwoita gatunkowo. Tylko ten kolor...
Miała stanowić podszewkę tej sukienki. Zamawiałam szyfon i satynę w jednym sklepie po zapewnieniu sprzedającego, że obie tkaniny dopasują mi kolorystycznie. W paczce znalazłam piękny morski szyfon i szmaragdową satynę... uroki zamawiania na odległość :(
Wykrój oczywiście burdowy - 12/2005 mod.127:
www.burda.pl |
Uszyta prawie bez zmian - jest dłuższa niż oryginał i pozbawiona koronki na podłożeniu.
Lamówka kolorystycznie dopasowana do koronki. Kupiona w pasmanterii, bo musiałabym być masochistką, żeby samodzielnie produkować 1,5mb lamówki z satyny i to jeszcze ze skosu :)
Zdecydowanie poszłam na skróty kupując "gotowca", ale w ramach pokuty podszyłam całość ręcznie. Szew maszynowy nie bardzo mi tu pasował. Tak wygląda wykończenie od środka:
Nie bardzo wiedziałam jak przyszyć koronkę. Przeszyłam dwa razy potrójnym zygzakiem (tzw. trójskok) - zwykły zygzak marszczył tkaninę. Nie wygląda to może pięknie, ale mam nadzieję, że dobrze zniesie pranie :)
Ps. Do koszulki szyje się coś jeszcze.... uparłam się, że wykorzystam tę satynę do końca :) Ciąg dalszy wkrótce nastąpi...
Oh jak wszystko pięknie odszyte :) co za pewne nie było łatwe bo satyna jest dosyc wredna w szyciu i mnie osobiscie zawsze bardzo traumatyzuje.
OdpowiedzUsuńZ satyną da się współpracować o ile jest w dobrym gatunku. Mam wprawę w jej szyciu, bo lubię stosować satynowe podszewki do spódnic, czy żakietów. Po praniu rozprasowują się zdecydowanie łatwiej niż wiskozowe :)
UsuńCudna! I ta koronka śliczniutka :-) Szkoda, że nie pokazałaś na sobie :o ;D
OdpowiedzUsuńKoronka może i śliczniutka, ale miałam z nią sporo zachodu. Zasłużyła sobie na osobny wpis :)
UsuńTeż bardzo ubolewam nad faktem, że nie mogę pokazać koszulki na sobie ;)))
Podziwiam staranność i piękne odszycie koszuli nocnej i to z satyny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zapewniam, że koronka była dużo bardziej niesforna niż satyna :)
UsuńNo no koszulka nie tylko do spania! Śliczna jest! I ta koronka i ramiączka białe fajnie się komponują :)
OdpowiedzUsuńNa razie to jest koszulka do podziwiania, bo zachwycam się tym, że udało mi się ją skończyć bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym ;)
UsuńPewnie na zdjęciach tego nie widać, ale koronka i ramiączka są ecru - jakoś najlepiej mi pasowało to zestawienie kolorystyczne :)
Piękny kolor, lubię takie nie wiem co Ty chcesz od niego. Świetnie szyjesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję, kolor całkiem fajny. Tylko, że nie najlepiej komponuje się z moją cerą. Jako garderoba wierzchnia odpadał, ale na bieliznę nocną jak najbardziej się nadaje :)
UsuńJaka ładna! Niestety ja to bym spać w tym nie mogła. nie tylko dlatego, że nie mogę spać i tylko przeglądam blogi, ale po prostu bym zamarzła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też niezły zmarźluch ze mnie, ale pogoda nas ostatnio tak rozpieszczała, że zaszalałam :)
UsuńNa zimę uszyję sobie wersję flanelową ;)))
Piękna! Jestem nią zachwycona! Świetny model, idealna koronka no i wykonanie takie, że pomyślałabym, że koszulka jest kupiona :-) Znalazłaś idealny sposób na wykorzystanie satyny :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! A satyny jeszcze sporo zostało... :)
UsuńKoszulka jest sexy ,może nie ten kolor ale wykończona świetnie .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor śliczny, ale nie dla mnie :)
UsuńŚliczna ta koszulka! Ten model Burdy też trzymam min. z powodu tego kompleciku. Pewnie też w końcu wykorzystam:-) Czekam na ciąg dalszy:-)
OdpowiedzUsuńCiąg dalszy nastąpi jutro. Zapraszam :)
UsuńA koszulkę warto sobie sprawić, nawet niekoniecznie do spania ;)
fantastyczna koszulka! zakładam, że będzie i szlafroczek do niej? :)
OdpowiedzUsuńOj, i wydało się :) Na oglądanie szlafroczka zapraszam jutro :)
UsuńDziękuję pięknie! Starałam się jak mogłam :)
OdpowiedzUsuńosobiście uwielbiam takie koszulki ♥ ...świetnie Ci wyszła♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo przyjemnie się je użytkuje :)
UsuńPo prostu jestem pod wrażeniem! Prześliczna koszulka! Koronka przyszyta bardzo ładnie, fajnie zestawiłaś kolory:)
OdpowiedzUsuńTo chyba była jedyna opcja kolorystyczna, bo o dopasowanej kolorystycznie, szmaragdowej koronce mogę tylko pomarzyć :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńSzukam wykroju, bo chcę uszyć sama koszulkę nocną. I ta byłaby odpowiednia ; ) Cieszę się, że znalazłam Twoją stronę ;) Czy mogę prosić o pomoc?nie mam pojęcia jak zabrać się za wykrój koszuli a bardzo zależy mi na takiej.. pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuń