Zwykła, prosta sukienka z dzianiny punto.
Najważniejsze szczegóły pokazałam właściwie w poprzednim poście - to wstawki z pepitki podkreślone taśmą suwakową i fikuśne rozcięcie na plecach zapinane na guzik z pętelką.
Tych, co nie zauważyli, odsyłam do pooglądania tu :)
Poza nimi nic się tutaj właściwie nie dzieje. Nawet zaszewek brak.
Zwykła, prosta... i wygodna jak druga skóra. Do biura, na zakupy i na imieniny cioci.
Jak dla mnie sukienka prawie idealna :) Prawie, bo jak wszystkim wiadomo ideały nie istnieją.
Materiał uwolniony z szafy - kupiony wiosną zeszłego roku. Trochę sobie poleżał, ale nie jest to żaden rekord - mam w swoich zapasach dużo starsze szmatki :)
Szyjce koleżanki słusznie zauważą, że wykrój powstał z tuniki model 123B Burda 9/2012.
Wystarczyło go odpowiednio wydłużyć i z bluzki jest sukienka :)
Swoją drogą wykrój się sprawdził i bluzkę też pewnie uszyję. I jak znam życie to pewnie nawet nie jedną, bo Młoda o swoją wersję migusiem się upomni ;)
Ps.
Entrelac skończony wczoraj wieczorem. Czeka na zblokowanie. Trzymajcie kciuki, bo jeszcze nigdy nic nie blokowałam :)
Świetna jest, ja cały czas się zastanawiam nad tym numerem bo po prostu zapomniałam go kupić i cały czas się przekonuje żeby zamówić.
OdpowiedzUsuńNie zastanawiaj się tylko dzwoń do Burdy i zamawiaj. Nie będziesz żałować, bo jest tam sporo fajnych, uniwersalnych modeli.
UsuńA to "prawie" to gdzie? Bo ja nie widzę?:)) Sukienka bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Prawie idealna, bo ideały ponoć nie istnieją ;)
UsuńFajna uniwersalna sukienka. W innej wersji kolorystycznej spokojnie moze robic za mala czarna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci pięknie za pomysł - nie wpadłam na to, a małej czarnej potrzebuję bardzo!
UsuńBardzo fajna sukienka :) Na drugim zdjęciu tak gładko się układa, że ach!;)
OdpowiedzUsuńJak się stoi na baczność (na bardzo głębokim wdechu hi,hi) to musi się gładko układać ;)))
UsuńJest świetna. prosta, bez zbednych ozdobników i ma fantastyczny kolor!
OdpowiedzUsuńTakie było założenie - miała być i na co dzień i od święta :)
UsuńA kolor rzeczywiście piękny - intensywnie morski.
Pięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba - i fason i kolor :) Wszyscy chwalą sobie ten wykrój, chyba nie ma rady - muszę spróbować i ja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo nie ma rady ;) - koniecznie uszyj :)
UsuńŚwietnie wyszła, chyba też wypróbuję ten wykrój.
OdpowiedzUsuńNo i te szczegóły - super!
Przy tym wykroju można sobie pokombinować z wykończeniem, bo całość jest bardzo prosta.
UsuńSuknia piękna i wyglądasz w niej świetnie.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła. I ładny kolor ma.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dobrze się czuję w tym kolorze :)
UsuńBardzo fajna sukienka,z tego fasonu szyłam szaro-czarną bluzkę.Super blog-pozdrawim:-)
OdpowiedzUsuńWidziałam całkiem sporo wersji tej bluzki, fajnie się ją szyje i fajnie nosi :)
UsuńNooo kochana, jak sie ma taka figurę to koniecznie należy chodzić w sukienkach :)))) Bardzo fajny pomysł z tymi pagonami :))
OdpowiedzUsuńNooo kochana, żebyś ty wiedziała jaki głęboki wdech musiała zrobić do zdjęcia ;)))
UsuńA wersji pagonów było kilka, pepitka zwyciężyła w ogólnorodzinnych wyborach :)
hihihihi!!!
Usuńw 100% podpisuję się pod tym co napisała Kobieta szyjąca :))))))
UsuńGłębokie wdechy wzmacniają mięśnie brzucha ;)po jakimś czasie człowiek robi to automatycznie :))
Potwierdzam zdecydowanie - robię to nie tylko automatycznie, ale i notorycznie. Ale jakoś moje mięśnie brzucha nie chcą nabrać dobrych nawyków ;)
UsuńCóż można dodać? Śliczna i tyle:) uwielbiam kolor, uwielbiam pepitkę :)
OdpowiedzUsuńPepitkę polubiłam całkiem niedawno, właściwie to nawet nie mam nic w ten deseń. Ale za to mam tkaninę na spódniczkę :) I nie zawaham się jej użyć :)))
UsuńŚwietna sukienka i kolor i fason:)
OdpowiedzUsuńFajnie to sobie wykombinowałaś :) I fajnie tutaj ta pepitka wygląda, ożywia całość :) Bluzka też będzie fajna, to sprawdzony wykrój.
OdpowiedzUsuńWidziałam już sporo wersji tej bluzki, większość ze wstawkami z ekoskóry. Ale jakoś ta pepitka pasowała mi najlepiej. A bluzkę uszyję... kiedyś :)
Usuń