Wprawdzie to środek wiosny i drzewa owocowe właśnie kwitną, ale u nas już obrodziło w jabłuszka i gruszki :)
Są jędrne i błyszczące - jak te zerwane wprost z gałęzi, chociaż ostatnich kilkanaście godzin spędziły w piecu w temperaturze ponad 1000 st.C.
Szarlotka musi być słodka, to i cukier się znalazł :)
A na koniec deser po deserze (ceramicznej szarlotce), czyli uwaga - chwalę się. A właściwie chwalę moją utalentowaną córkę. Taką niesamowitą maskę stworzyła ostatnio:
Zdjęć dużo, ale wybaczcie - nie mogłam się powstrzymać :)
No genialne!! A dziewczyna ma talent po mamie, to cóż się dziwić!
OdpowiedzUsuńPo tatusiu też trochę dobrych genów dostała ;)
UsuńWspaniałe owoce!!! Aż ma się ochotę schrupać :) A córka zdolności ma po mamie !!!
OdpowiedzUsuńA najlepsze jest to, to że dzięki mojej Liwii w ogóle zainteresowałam się ceramiką... :)
UsuńTakie jabłuszko z chęcią bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńNie jest to niemożliwe :)
Usuńzielone jabłuszko jest idealne:))))))))))) a maska-piekna!!!
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu nie rzuca się to w oczy, ale to zielone jest pokryte w środku pięknym, lustrzanym szkliwem. Niesamowicie odbija światło :)
UsuńA maska też mi się bardzo podoba. Nie będę skromna - mam zdolną córkę :)
Mmmm, jakie apetyczne te owoce :)
OdpowiedzUsuńAle może dobrze, że nie da się ich zjeść ;)
UsuńJakie piękne te cukierniczki! Coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTak patrzyłam na te "pęknięcia" i myślałam, że jaki to ładny detal, a tymczasem on ma jeszcze funkcję użytkową! To już szczyt fajności :-) Nie znoszę cukierniczek, którym się wieczko nie domyka przez łyżeczkę.
OdpowiedzUsuńCukierniczka bez dziurki na łyżeczkę jest jak patelnia bez rączki :) Ale nie nie sądziłam, że dziurka może się podobać sama z siebie ;)
Usuńjakie smaczne, a zwłaszcza ta czerwona cukiernica :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie mogę przestać się zachwycać i Twoimi dziełami i Twoją utalentowaną córką, no po prostu szałowe rzeczy tworzycie :)
OdpowiedzUsuńZarażasz i to mocno tym "pieczeniem" jabłuszek :)
PS - jeszcze tylko mąż musi się pochwalić swoimi talentami i będzie komplet :)
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się pochwalić także pracami męża. Bo na razie to do gliny się tylko przymierza :)
UsuńSuper jabłka , maska intrygująca. Brawa sie należą obu paniom :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńMam ogromną słabość do tego typu gadżetów, zawsze miałam cukierniczek i mis więcej niż inni, dlatego i teraz oczy mi się świecą na te jabłuszka ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak utalentowanej latorośli, jej praca jest niezwykła!
Piękne owoce, nie mogę się napatrzeć :) Maska też cudna :) Zdolne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata! Cudowne a i jeszcze córka taką piękną maskę zrobiła! Obie jesteście genialne!
OdpowiedzUsuńKocham kolor zielony więc wiadomo, które jabłuszko skradło moje serce :) Kiedyś sobie takie u Ciebie zamówię. Teraz boję się że Stasiek by je zniszczył gdyby wpadło w jego ręce. Z drugiej strony odświeżam kuchnię, pozbywam się zbędnych gratów więc może jednak zamówię wcześniej niż myślę :) Maska jest bardzo interesująca. Zawsze fascynowały mnie maski weneckie. Ta maska jest równie piękne tyle, że bardziej mroczna. Zdolną masz córę!
OdpowiedzUsuńEch! Ty to masz talent!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuń