Uśmiecham się ilekroć na nie patrzę - szycie dla maluchów jest takie przyjemne...
Szkoda mi tylko troszkę, że nie mogę wykazać się w szyciu maleńkich sukieneczek, ale dla chłopca też jak widać można coś wykombinować. I przy okazji pozbyć się resztek materiałów, których sporo jednak po szyciu zostaje.
Czerwień przełamałam trochę szarością, żeby mały nie wyglądał jak krasnal. I dodałam kieszonkę, która raczej jeszcze mu się nie przyda. Ale za to wygląda tak słodko:
Nawet nie wiedziałam, że takie fajne ściegi ozdobne mam w swojej Janomce - będę mogła poszaleć, bo oprócz samochodzików są też samolociki, okręty, kotki, pieski i cała masa innych.
Zdjęcia bez modela, bo choć to najmniejsze spodnie jakie w życiu uszyłam to Błażej musi jeszcze do nich podrosnąć. Będą w sam raz kiedy zacznie raczkować...
Gdyby ktoś poszukiwał wyrojów dla takich maluszków to spodenki znalazłam
w Burdzie 12/2006 model 142.
w Burdzie 12/2006 model 142.
Fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńDziekuję! To zwykłe dresiaki, ale nie mogłam się powstrzymać żeby wam je pokazać :)
UsuńŚliczne te spodnie :) Nie dziwię się że się uśmiechasz patrząc na nie :D A w jakiej Janomce masz takie fajne ściegi? :)
OdpowiedzUsuńJanome MC5200 - mam ją już dwa lata, a nie poznałam połowy możliwości :)
UsuńNo tak, słodziachne:)) Samochodziki są ekstra! A ja swojej małej naszyłam bluzek i teraz widzę, że ma braki w spodniach! Na dniach będę starała się to nadrobić:P
OdpowiedzUsuńWrzucaj migusiem zdjęcia, bo twoją Majkę mogłabym ogladać codziennie :) Zwłaszcza jak ją mamusia wystylizuje :)
UsuńCzerwone - przywodzą na myśl świąteczną atmosferę, bardzo fajne spodenki :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na bluzę resztek już nie wystarczyło :) Byłby z Błażeja śliczny Mikołaj :)
UsuńKorzystaj teraz z szycia tych slodkosci, bo pozniej bedzie nosem krecil i kazal sobie kupowac dzinsy, w ktorych wiecznie bedzie robil dziury na kolanach ;)
OdpowiedzUsuńBłażej jest naszym bratankiem, więc jako ciocia mogę się delektować szyciem nie martwiąc się wcale przyszłymi dziurami w dżinsach :)
UsuńAle fajne, takie bobaskowe ;)
OdpowiedzUsuńBo dla czteromiesięcznego bobaska są uszyte :)))
Usuńuwielbiam takie niemowlęce ubrania! kolor świetny i oprawa kubusia;)
OdpowiedzUsuńSzałowe spodnie, samochodziki super, pięknie uszyte - sklepowe się umywają :-)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne - takich jak te w żadnym sklepie nie mają ;)
UsuńBardzo fajnie wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsłodkie maleństwo ;)
OdpowiedzUsuńoch, te czasy kiedy z bluzy , na przykład , wychodziły 2 pary gatek ;)))
hafciki przeurocze ..... teraz poszalejesz ♥
To jest pomysł - muszę przeszukać półkę z bluzami męża. Może coś da się zrecyklingować :)
UsuńŚliczne i przesłodkie!!! :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńEkstra! Takich ozdobnych ściegów to zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA skoro to spodnie dla krasnala to może i jakaś krasnalowa czapaja by się przydała? ;)
Nie da rady - z resztek szyłam i wystarczyło tylko na spodnie :)
UsuńA ściegi mam okazję w końcu wykorzystać, bo mnie już z autkami na ubraniach latać nie wypada, a Młoda też już nie chce :)
Z autkami faktycznie nie bardzo, ale na pewno są inne fajne ściegi, które można wykorzystać.
UsuńUrocze! Ten wzorek w autka - przesłodki! Ach, Twój zapał do szycia sukieneczek bardzo by mi się przydał. Niestety, nie potrafię go w sobie wykrzesać:P
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę i zapał ci wróci :) I będziesz stroić swoją panienkę w cudne sukieneczki :)
UsuńWyszły bardzo fajnie z tymi samochodzikami. Z dodatkami ciekawiej. Teraz tylko szyć.:)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze coś wykombinuję dla tego małego kawalera :)
UsuńPołączenie kolorów jest świetne. Mój synek miał czerwone spodenki (gotowe) i były ulubionymi wszystkich:) Natomiast przełamanie czerwieni ściągaczami "robi" te spodenki. Ja swoje jedyne dresiki uszyłam z tego, co akurat miałam i było to akurat połączenie niefortunne:) Czy w pasie jest tez guma, czy trzyma je sam ściągacz?
OdpowiedzUsuńW pasie jest tylko ściągacz, ale jest dość ciasny. Jeśli się rozciągnie to zawsze można gumę wciągnąć :)
Usuńspodenki są śliczne, teraz przydały by się trochę krótsze dla mojego kajtusia bardzo o nie proszę.pa
OdpowiedzUsuńKajtuś może poczekać, bo już nie urośnie :)
Usuńnajbardziej to chyba rozmiar rozczula :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Kiedy Młoda była taka malutka nie miałam maszyny do szycia i nie mogłam szyć takich rozczulających maleństw :)
UsuńCudne! A kieszonka to hit, idealnie je uzupełnia! Oj, będzie Błażejkowi ciepło i przyjemnie w takich ślicznych spodenkach.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kieszonka ma funkcję tylko ozdobną, ale jakiś gryzaczek pewnie się tam zmieści :)
Usuń