Tak się dzieje u mnie za każdym razem kiedy w naszej rodzinie pojawia się nowy człowiek. Na szczęście (dla mnie) takie sytuacje pojawiają się bardzo rzadko, a ja szybciutko staram się głos Matki Natury zagłuszyć... Wystarczy uszyć coś dla malucha. I na jakiś czas moje instynkty zostają zaspokojone ;)
Bardzo żałuję, że nie miałam maszyny do szycia, kiedy na świecie pojawiła się Młoda. Wszystkie jej ubranka, poza dzierganymi sweterkami i czapeczkami, pochodziły ze sklepu.
Jedyną rzeczą, którą wtedy dla niej uszyłam była poszewka na becik. Nie taka tradycyjna, wiązana troczkami, ale w wersji nowocześniejszej - z suwakami po bokach. Coś w rodzaju śpiwora dla niemowlaka. Oczywiście z braku sprzętu szyjącego całość uszyłam ręcznie i wyhaftowałam krzyżykami w śliczne misie i motylki... Chyba będę musiała wam ją kiedyś pokazać :)
W misiowym beciku wychowało się jeszcze dwoje dzieci i troszkę stracił na urodzie. Darzę go jednak dużym sentymentem i w trosce o jego trwałość (chciałabym zostawić go Młodej na pamiątkę) następnemu maluchowi uszyłam podobny wynalazek. Tym razem dużo bardziej praktyczny, bo z milutkiego polaru i na ocieplinie zamiast wypełnienia z puchu. W sam raz na zimę, której nie ma :)
Nadaje się i do łóżeczka - nie ma możliwości, żeby niemowlak zrzucił z siebie okrycie, i do wózka, bo dobrze chroni przed wiatrem i mrozem.
Wybaczcie tylko, że za modela robi Kubuś Puchatek. Lepszego, a właściwie docelowego nie miałam z zasięgu aparatu :)
Dziecięce ubranka i akcesoria pewnie będą się od czasu pojawiać na blogu za sprawą pewnego czteromiesięcznego kawalera, dla którego uszyłam ten śpiworek. Szycie dla maluchów jest takie przyjemne...
Ps. Muszę wam się pochwalić,
że prezent został przez właściciela błyskawicznie zaakceptowany, bo mały
zasnął natychmiast po tym jak został nim opatulony :)
Cudny ten śpiworek :) Nic dziwnego, że Mały Właściciel go od razu zaakceptował :)
OdpowiedzUsuńZapanowała taka błoga cisza, że rodzice będą chyba często ten śpiworek wykorzystywać :)
UsuńŚliczny śpiworek, polarkowy musi być bardzo milutki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Polar to idealna tkanina dla maluchów - milutka i cieplutka i do tego można ją kupić w bajkowych wzorach :)
UsuńGdzie Pani kupiła ten polar? Ją nigdzie nie mogę znaleźć jakiś danych wzorów
Usuńco się dziwić sama bym w takim zasnęła raz dwa :) śliczny, milutki jak wszystkie malutkie dzieciątka :)
OdpowiedzUsuńBłażej wie co dobre :) Od urodzenia ma już wyrobione gusta;)
UsuńSama bym się zdrzemnęła w takim kokonie :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyobraziłam sobie ciebie w takim śpiworze - wiele dałabym za to, żeby móc to zobaczyć w realu :)))
UsuńHihi, ten rozmiar kokona to by mi chyba na czapkę tylko wystarczył, ale w uszy za to byłoby ciepło :))
Usuńwłaśnie ja też chętnie uszyłabym sama dla siebie taki :) straszny ze mnie zmarzluch i uwielbiam wszelkie przytulne pomieszczenia i rzeczy :) Patrząc na takie słodkie akcesoria dla dzieciaczków mi tez włącza się instynkt... :) Za kilka lat, kiedy zdecyduję się na swoje maleństwo na szczęście już będę lepiej wprawiona w szyciu i uszyje mu wszystko czego dusza zapragnie :)
OdpowiedzUsuńWpadłam do ciebie z wizytą - masz niezłe początki. Ciekawie się zapowiada...
UsuńŚliczny jest :) Może uszyję sobie taki w rozmiarze na 164 cm :P
OdpowiedzUsuńNa pewno byś nie zmarzła ;)
UsuńŚliczności! Masz rację, że takie maluszki działają na instynkt :)))
OdpowiedzUsuńOj działają, działają... szkoda, że nasze własne tak szybko rosną :)
Usuń:)
UsuńSuper śpiworek.
OdpowiedzUsuńJa też zagłuszam zew matki natury :). Wybieram się do młodej mamy, ponoszę maluszka, pobawię się- 30 minut i już zaspokojone chciejstwo posiadania kolejnej pociechy :)))
To dobry sposób - działa niezawodnie, zwłaszcza, gdy zew natury zostaje zagłuszony przez ryk dziecięcia :)))
UsuńPrzepiękny, skąd wzięłaś taki piękny polar? Śliczny jest. Jestem ciekawa jak ci wyszedł ten ręcznie szyty.
OdpowiedzUsuńPolar kupiłam na allegro, ale miał całkiem inne pierwotne przeznaczenie - planowałam z niego bluzę dla Młodej.
UsuńA na specjalne życzenie mogę poszukać zdjęć "misiowego śpiworka ;)
witam polar jest śliczny, czy mogłaby pani przesłać na e-mail ula-w1@o2.pl kontakt z allegro , bo nie mogę znaleźć takiego materiału. Pozdrawiam Ula
UsuńAdres poleciał :) Powodzenia w szyciu!
UsuńMięciutki, cieplutki i do tego śliczny! Wcale się nie dziwię, że maluszek tak szybko poczuł się w nim bezpiecznie i komfortowo :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć - zdecydowanie jest przytulaśny :) Bałam się tylko, że troszkę za ciemny jak dla maluszka, ale groszki są bajecznie kolorowe, że chyba ten czarny nie przeszkadza aż tak bardzo :)
UsuńBłażej będzie miał cieplutko i uroczo w takim ślicznym śpiworze.
OdpowiedzUsuńCały jest uroczy, ale w śpiworze szczególnie ;)
UsuńFajny misiaczek:) kolor nie jest za ciemny- nie będzie się tak bardzo brudził, a wiadomo co nasze maluchy potrafią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Brudził się będzie tak samo - tylko pewnie nie będzie widać ;) Ale polar tak fajnie się pierze i tak szybko schnie, że nie będzie z doczyszczeniem problemu.
UsuńSuperaśny śpiworek! A u mnie Luna domaga się rodzeństwa... ciekawe czy sprostamy zadaniu ;DDD
OdpowiedzUsuńKochana - nie masz co się zastanawiać. Dziecku się nie odmawia, a zwłaszcza takiemu aniołkowi jak twoja Luna ;)
UsuńW razie czego możesz liczyć na śpiworek od wirtualnej cioci - tylko w wersji letniej oczywiście :)
Boski! Te kropeczki są świetne :)
OdpowiedzUsuńTe kropeczki zauroczyły mnie od razu i kupiłam ten polar bez konsultacji z Młodą. Ale gusta nastolatek niekoniecznie zbieżne są z gustami ich matek. W rezultacie zamiast bluzy dla Młodej powstał śpiwór dla Błażejka :)
Usuńprzeuroczy becik, kropeczki urocze.... :)
OdpowiedzUsuńBo dla malucha inaczej niż uroczo być nie może ;)
UsuńŚliczny sama bym taki chciała mieć:-)))
OdpowiedzUsuńZ wkładką czy bez? ;)))
UsuńSuper materiał znalazłaś na śpiworek, jest wesoły a jednocześnie nie jest przesadnie słodki... jest taki właśnie męski bo ostatecznie mały facet ma w nim spać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny uszytek
Śliczny śpiworek, pięknie wykonany i wykończony!!!!!
OdpowiedzUsuńMateriał jest świetny. I w ogóle śpiworek taki to jednak musi być ekstra rzecz dla malucha. Moje dwa robalki już za duże na takie, ale może trzecie się załapie.
OdpowiedzUsuńŚliczny śpiworek! Też ostatnio praktykuje szycie dla maluchów!
OdpowiedzUsuń