sobota, 23 lutego 2013

Z kotem, ale nie dla kota :)

Jak się można łatwo zorientować szyję głównie ubrania. Czasem, kiedy znudzą mi się stare firany to siadam do maszyny i szyję nowe, kilka razy uszyłam pościel, ale cały mój dorobek szyciowy w głównej mierze stanowią ciuchy. Dla mnie, a niekiedy Młodą też co nieco obleci :)

W zeszłym roku porwałam się na uszycie, czegoś co wydawało mi się (i raczej do dzisiaj nie zmieniłam zdania) arcytrudne do wykonania. Zafascynowana pracami blogujących i forumowych koleżanek  postanowiłam zmierzyć się z wyzwaniem. 

Jakoś poszło. Moim skromnym zadaniem dałam radę, ale zanim drugi raz pomyślę o uszyciu torby mocno się zastanowię :)

 Tak się prezentuje en face:

 

Środek też chyba daje radę, chociaż przesadziłam z ilością ściegów ozdobnych (testowałam wtedy namiętnie moja nową Janomkę, którą w owym czasie dopiero co nabyłam):

 

Motyw kota wykorzystałam za zgodą ifONY - autorki przecudnej urody toreb (i nie tylko toreb), które możecie sobie pooglądać tu

 

Torbę Młoda wykorzystuje dość intensywnie już od jakiegoś roku i nadal ma się dobrze. Torba oczywiście, chociaż Młoda też nie narzeka ;) 
Nic się nie popruło, nie oderwało, a aplikacja z kotem nadal cieszy nasze oczy. 

Mimo, że eksperyment uważam za udany, to jednak torebki zdecydowanie bardziej wolę kupować niż szyć... :)

22 komentarze:

  1. Fajna torebka a kotek jest cudny:) Tak fajnie wyciąga głowę:) Wnętrze szalone z TĄ ilością ozdobnych ściegów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję bez bicia, że ze ściegami zaszalałam, ale dla szalonej nastolatki to chyba się nadaje :)
      Zdjęcia nie oddają w pełni tego koloru - to taki nasycony morski.

      Usuń
  2. Cała torba jest po prostu do schrupania...kot, podszeweczka, ten ścieg w środku mniam, mniam...cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Sama byłam zdziwiona, że tak fajnie wyszło :)

      Usuń
  3. Ładniutka :) korzystałaś z jakiegoś wykroju? czy tak sama od a do z? Bo wygląda na porządnie uszytą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama, samiuteńka od a do z - projekt, wykrój i realizacja :) Tylko aplikację zmałpowałam, bo strasznie nam się ten kot spodobał:)

      Usuń
  4. Zaszalałaś tam w środku;) no ale do groszków to bardzo pasuje i jest megasłodko! Kota też fajna:D jak będziesz córce przypominała że ma szanować bo drugiej nie dostanie to może i do końca studiów torba będzie jak nowa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do czasu studiów to raczej jej się znudzi, ale w gimnazjum jeszcze może ponosi ;)

      Usuń
  5. Super torebka ,mam nadzieję tylko że Kluska tam nie włożysz,ten kotek na torebce bardzo fajny,Liwia chyba zadowolona.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kluska nie muszę tam wkładać, bo włazi sam :)))

      Usuń
  6. Pięknista bardzo :) Jestem zafascynowana wszelkimi kocimi aplikacjami i do tego te grochy w środku :) Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie jak my z Młoda. Nie przejdziemy spokojnie obok czegoś co ma nawet maleńki motyw kota :)
      A grochy, to moja ostatnia miłość. Zamierzam nawet zafundować sobie tapetę ścienną w groszki :)

      Usuń
  7. Cudo!!! I z kotem! Jestem pod wielkim wrażeniem, bo jeśli to było pierwsze spotkanie z szyciem toreb, to wyszło perfekcyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkanie pierwsze, ale pewnie ostatnie... Chyba, że Młoda zacznie molestowanie o nowy model ;)

      Usuń
  8. bardzo fajna torebka, w sam raz na wiosenny spacer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młoda się z nią prawie nie rozstaje - niezależnie od pory roku :)

      Usuń
  9. Kotek jest słodziutki, no i natestowałas się tych ściegów ozdobnych :) A szycie torebek w skórze? Zabierasz się za to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej opcji - skóra to już wyższa szkoła jazdy :)

      Usuń
  10. Bo ja też wolę szyć ubrania - konkrety, że tak powiem :) Ale czasem mnie najdzie na takie maleństwa, rzadko bo rzadko ale jednak :) Torby szyłam jak byłam w szkole średniej i wiem ile to pracy tym bardziej podziwiam, ze Ci się po prostu chciała a jak nie chciała to ze dałaś radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, że jestem z siebie dumna ;) Głównie z tego, że nie rzuciłam jej w kąt w trakcie szycia :)

      Usuń
  11. Jestem po prostu porażona Twoim blogiem. Obejrzałam wszystkie możliwe wpisy i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu. Torba wspaniała, sama chciałabym taką mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co odpowiedzieć na taki komplement... bardzo mi miło i cieszę się, że ci się u mnie podoba. Zapraszam częściej:)

      Usuń