Uciekłam na chwilę.
Na klika dni tylko, ale naładowałam sobie baterie na najbliższe miesiące. Pogoda cudnie dopisała, nałykałam się tyle słońca, że powinno mi go wystarczyć do następnego roku.
A do walizki zabrałam swoją nową maxi. Noszenie poprzedniej tak mi się spodobało, że uszyłam kolejną.
Tym razem jednak nie sukienkę, a spódnicę. Prostą do bólu, bo to tylko prostokąt z szeroką gumą w pasie, z dołem wykończonym podwójną igłą.
Ale, że miałam okazję zrobić zdjęcia w cudnych okolicznościach przyrody,
to postanowiłam, że wam ją pokażę :)
Jak widać po spódnicy (i po włosach też) troszkę wiało, nawet troszkę bardziej niż troszkę.
W takich warunkach kiecka spisała się idealnie - gdybym założyła krótką, to pewnie co chwila musiałbym ściągać ją sobie z twarzy :)))
Materiał to ta sama co poprzednio, bardzo przyjemna w noszeniu dzianina wiskozowa. Kolor uniwersalny, o ile oczywiście beż można nazwać kolorem :) Taka bezpieczna baza, która pasuje prawie do wszystkiego. Najczęściej i tak łączę ją z bielą.
A na prostą, długą spódnicę wystarczył mi tylko 1mb.
Boska! Kolor rzeczywiście bezpieczny, ale dzięki temu możesz założyć ją niemal do wszystkiego i niemal na każdą okazję. Kusisz mnie tymi maxi :)
OdpowiedzUsuńTo nie daj się kusić dłużej - jestem pewna, że pokochasz maxi tak bardzo jak ja :)
UsuńSuper uniwersalna spódnica! Robiłaś rozcięcie? Wygląda, jakby było. No chyba, że materiał tak świetnie się układa i nie ogranicza ruchów podczas chodzenia....? Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRozcięcia nie robiłam, bo nie ma takiej potrzeby. Dzianina wiskozowa jest bardzo elastyczna, a dół nie jest taki wąski. Zużyłam całą szerokość kuponu (140cm). Nosi się komfortowo :)
UsuńIdealna na plażę, gratuluję miłego wypadu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję - w tym roku pogoda wyjątkowo nam dopisała :) A spódnica sprawdziła się nie tylko na plaży. Mogłaby się tylko troszkę mniej gnieść :)
UsuńŚwietnie w niej wyglądasz, a jako ze to bazowa kolorystyka stworzysz dowolne kombinacje kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńZ białym podoba mi się chyba najbardziej. Ale cała reszta kolorów też fajnie komponuje się z beżem - no może oprócz szarości :)
UsuńŚwietna spódnica! Idealna na upały i trochę chłodniejsze dni! :)
OdpowiedzUsuńTylko w czasie deszczu trzeba uważać ;)
UsuńFajna! Bardzo lubię takie proste kroje i "bezpieczne" kolory :)
OdpowiedzUsuńKolor nie tylko bezpieczny, ale dla mnie nawet trochę beznamiętny. Jednego nie można mu odmówić - z bielą lub granatem tworzy bardzo eleganckie połączenie :)
UsuńMoje spódnice i sukienki też ostatnio ulegają wydłużeniu - jedna maxi jest właśnie w szyciu! ;)
OdpowiedzUsuńA beż to kolor, jak najbardziej! I to jeden z fajniejszych!
W moim przypadku beż sprawdza się tylko na dole - po prostu jestem za blada :) Pewnie dlatego tak rzadko gości w mojej szafie.
UsuńCiekawe co nowego wyszło spod twoich zdolnych rączek. Pokazuj szybko swoją maxi :)
Mnie też się podoba, lubię takie:-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Widzę, że zwolenniczek maxi jest coraz więcej :)
UsuńKurcze, ja nigdy takiego namiotu nie nosiłam, ale skoro jest tak prosty do zrobienia to może warto spróbować? :) Beż piękny, ale ja pewnie postawiłabym na granat, który za pewnie i tak będę jak w twoim przykładzie nosić z bielą :P
OdpowiedzUsuńNamiot z tropikiem :) Szycie banalnie proste, więc się nie zastanawiaj, tylko siadaj do maszyny :)
UsuńGranat też by mi się przydał, muszę przekopać szmatowe zapasy ;)
Długość maxi to wciąż jeszcze moja miłość :-) A najbardziej zachwycające w niej jest właśnie to, że wystarczy prostokąt tkaniny, gumka i uzyskuje się fantastyczny efekt! :-) Piękna jest Twoja spódnica i piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńMinimum pracy, a maximum zadowolenia :) Za zdjęcia tym razem odpowiada moja Liwia :)
UsuńAbsolutnie idealna, ja ciągle nie mogę znaleźć na swoją maksi idealnego materiału.
OdpowiedzUsuńPolecam wiskozę, albo dzianinę wiskozową. W sukienkach maxi sprawdza się idealnie - pięknie się układa, "oddycha" i przyjemnie chłodzi. Tylko trochę się gniecie, ale zdecydowanie mniej niż bawełna :)
UsuńMmmmmmm........ prezentujesz się wyśmienicie w tej spódnicy. Ja beżu na sobie nie lubię, a Ty wyglądasz genialnie. Zestawienie z białym idealne. A bluzka też samoszyjka?- bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBluzka niestety ze sklepu, ale krój banalnie prosty, więc chyba skopiuję i uszyję sobie inną wersję kolorystyczną :)
UsuńA beż ostatnio zaczynam lubić - spodnie, albo spódnice w tym kolorze są uniwersalne. Nie noszę tylko bluzek w tym kolorze, bo jakoś mdło w nim wyglądam :)
Hmmm, zgadnij jaką sobie właśnie na urlop spódnicę uszyłam? :) maxi, beżową, na gumce... Ale z batystu i inny fason trochę.
OdpowiedzUsuńTelepatia poraz kolejny albo podobny gust ;)
Twoja piękna!
Uwielbiam maxi. Twoja bardzo mi się podoba ze wzzględu na kolor i lekkość.
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica, a zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wygoda, zwłaszcza na urlopie. Spódnica zdała egzamin, a to najważniejsze. Kolor rzeczywiście uniwersalny, a długość jeśli ci odpowiada to tylko nosić. Wygodę ograniczam do spodni, aby wnuka sprawnie pilnować na placach zabaw. Widoki do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńAsiu, kolejna świetna rzecz do Twojej szafy :) bardzo lubię ten chłodny odcień beżu, szyłam chyba nawet z tej samej dzianiny wiskozowej kiedyś i byłam pod wrażeniem, jak ten kolor super wygląda na wiskozie. A na dodatek Bałtyk kojarzy mi się właśnie z takimi chłodnymi odcieniami, beżu i błękitu, co też widać na Twoich zdjęciach. Super, że wypoczęliście :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w tej spódnicy! I pięknie Ci na tle Bałtyku :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - uszycie takiej spódnicy to prościzna. Ale ja kurczę, mam jakiś problem z długimi spódnicami. Chyba nie umiem w nich chodzić. Uszyłam jedną - przerobiłam ją na sukienkę, uszyłam drugą - pewnie spotka ją podobny los... Nie zmienia to faktu, że Twoja spódnica bardzo mi się podoba i w ogóle podobają mi się długie kiecki :)
Trzy razy Ś - świetna spódnica, świetny kolor, jeden z moich ulubionych i świetnie w niej wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńI really appreciate your professional approach. These are pieces of very useful information that will be of great use for me in future.
OdpowiedzUsuńAch morze! Bezpieczna baza zawsze dobra:) Spódnica pięknie układa się z wiatrem :)
OdpowiedzUsuńMaxi ostatnio są chyba bardzo modne, Burda ciągle jakieś sukienki tej długości serwuje. Według mnie Twoja spódnica jest idealna na plażę - nie dość że pięknie komponuje się kolorystycznie z piaskiem, to jeszcze malowniczo powiewa na wietrze :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz. U mnie taka fioletowa czeka na wykończenie, ale im goręcej tym mniej chce się wykańczać :P
OdpowiedzUsuń