Po szkole rozjechałyśmy się po Polsce i siłą woli kontakty stały się sporadyczne. Do tego stopnia, że dwóch z nich nie widziałam ponad dziesięć lat... Ale Ola postanowiła to zmienić i zorganizowała bardzo miłe spotkanie wspomnieniowe u siebie, na Mazurach. Te dwa dni minęły jak z bicza strzelił, a mi pozostał straszny niedosyt.
Nie da się przegadać kilku lat w kilka chwil - chociaż bardzo się starałyśmy ;)
I właśnie na tę miłą okoliczność wydziergałam zielone bransoletki. Zielone jak nadzieja, że jednak te nasze kontakty będą częstsze :)
Toho round 11o Transparent Lime Green i cieniowany kordonek |
Wczoraj wszystkie elementy zostały zainstalowane na sznurach, a dziś mogę je zapakować i wysłać. Mam tylko nadzieję, tym razem poczta się postara i dotrą dużo szybciej niż końcówki :)
Olu, Asiu, Justyno i Kasiu - bardzo wam dziękuję
za te miłe chwile spędzone razem z wami :*
Z frontu szyciowego:
Donoszę uprzejmie, że uszył mi się właśnie płaszcz. Gwoli ścisłości - uszyłam go sama - własnoręcznie.
Dzisiaj pokażę tylko małą zapowiedź, całość zobaczycie jak tylko uda mi się zrobić zdjęcia (czyli jak przejdzie mi paskudne przeziębienie):
Kolor jak zwykle przekłamany - w realu jest bardziej zielony niż niebieski. Może na zdjęciach plenerowych uda mi się uchwycić tę barwę.
Płaszcz zapowiada się bardzo fajnie. Czekam na więcej zdjęć. Bransoletki cudowne, na pewno koleżanki się ucieszą z takiej niespodzianki.
OdpowiedzUsuńW płaszczu zakochałam się od pierwszego wejrzenia tzn. zajrzenia do Burdy :) Z prezentem się wygadałam już na spotkaniu, ale kolor i wygląd będzie niespodzianką. Albo raczej był - do dzisiaj :)
UsuńBransoletki śliczne :)
OdpowiedzUsuńA płaszcz - chyba nawet wiem, jaki model :) Z niecierpliwością czekam na więcej zdjęć :)
Płaszcz jest z ostatniego Szycia krok po kroku. Widziałam już, że nie tylko mi się spodobał, więc pojawi się pewnie nie na jednym blogu. Postaram się obfocić go najszybciej jak się uda :)
UsuńO! Bardzo fajny pomysł z tymi bransoletkami :-) i zapowiedź płaszcza wygląda tak że już ci zazdroszczę umiejętności
OdpowiedzUsuńBransoletki prawdopodobnie dziś pofruną do dziewczyn. Mam nadzieję, że spodobają się im się tak jak wam.
UsuńA płaszcz szyłam pierwszy raz w życiu. Czyli - chcieć to móc!
Zazdroszczę spotkania z przyjaciółkami... :-)
OdpowiedzUsuńTen model płaszczyka też mi się bardzo podoba :-)
Było bardzo, bardzo miło. Dziewczyny wcale się nie zmieniły, więc poczułam się jakbym odbyła małą podróż w czasie :)
UsuńA płaszczyk jest super. Burda tym razem idealnie trafiła w mój gust :)
Płaszcz - moje marzenie. A bransoletki...zawsze chciałam takie umieć robić! Podziwiam osoby które ogarniają jak je wykonać, bo dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy temu też nie ogarniałam sznurów szydełkowo-koralikowych, ale uparłam się, że muszę się nauczyć jak się je robi. I okazało się, że to wcale nie takie trudne :)
UsuńBransoletki super!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuńspotkanie po latach -fantastyczne ! .... bransoletki - słodkie♥ ... a płaszczyk ? ... klękajcie JUŻ narody ;)))
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy moja wersja dorówna oryginałowi, ale wykrój jest boski :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tymi bransoletkami, kiedy spojrzą na bransoletkę zawsze przypomną sobie miłe chwile spędzone razem :D... Zdrowiej i pokazuj ten płaszczyk, już wygląda fajnie :) a na właścicielce zapewne jeszcze lepiej! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję - staram się jakoś pozbierać, ale ciągle jestem zasmarkana na amen. A pogoda do zdjęć idealna. Jak mi się nie poprawi to zrobię foty bez pokazywania czerwonego kulfona ;)
UsuńZapowiada się cudnie. Zdrowiej i pokazuj szybko:)
OdpowiedzUsuńPowiem tak - jak tylko przechodzę obok tego płaszcza (wisi na widocznym miejscu) to czuję się coraz zdrowsza, bo nie mogę się doczekać chwili, kiedy będę mogła się w nim przespacerować :)
UsuńBransoletki są śliczne ale i kawałek wygląda na coś ciekawego,zobaczymy w całości to ocenimy .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, bransoletki w twoim ulubionym kolorze :)
UsuńPłaszcz zapowiada się ciekawie... hm... czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńZzdroszcze kolezankom takich fajnych bransoletek. Kolorek fajny i te male dzyndzelki dodaja jeszcze wiekszego uroku.
OdpowiedzUsuńKolor w zamyśle miał być uniwersalny, ale nie smutny. Dziękuję!
UsuńAsiu droga, w końcu dotarłam na Twój blog! Zaraz się głęboko wczytam, ale już wygląda super.
OdpowiedzUsuńJak miło, że napisałaś o naszym spotkaniu. Ja też czuję niedosyt, ale mam nadzieję na częstsze kontakty:) Bransoletka cudowna, jeszcze raz dziękuję!!!!
Kasia
Fajnie, że w końcu do mnie trafiłaś. To teraz musisz sobie zrobić dużą kawę, bo troszkę tych postów się nazbierało :) ♥
Usuń