Tak samo było i w tym przypadku. Mozolny proces myślowy zaowocował rustykalnym kompletem zazdrostek na kuchenne okno:
Szycie to już była czyta przyjemność :)
Koronka w kolorze ecru została przymocowana zygzakiem do bawełny w kremowo-zielone prążki. Całość prezentuje się tak:
I detale - wstawki i koronka:
Zdjęcia jakie są każdy widzi - nie najlepsze :) Z robótkowego archiwum - zazdrostki miały swoją premierę jakieś dwa lata temu i z tego okresu też są zdjęcia. Obiecuję, że przy następnej okazji, kiedy znów zawisną na moim oknie obfotografuję je na nowo :)
Ps.
Zazwyczaj pokazuję to co powstaje na bieżąco, ale mam sporo zdjęć
rzeczy, które powstały zanim zaczęłam udzielać się blogowo. Tak jak
komplet powyżej :)
Może warto wyciągnąć je czasami z archiwum?
Piękne cudne rewelacyjne!jak najbardziej warto... Pozdrawiam serdecznie i udanego dnia Anulek;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńŚwietny komplecik i wyciągaj i pokazuj co tam z chomikowałaś pozdrawiam gorąco Ewa.
OdpowiedzUsuńTroszkę by się pewnie jeszcze znalazło - no może nawet całkiem sporo... :)
UsuńWarto..... piękne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPokazuj! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńW takim razie może jeszcze coś pokażę ;)
UsuńAle cuda! Super że sama zrobiłaś koronkę - podziwiam :)
OdpowiedzUsuńZ koronką ze sklepu to już nie byłoby to samo - zresztą wybredna jestem i pewnie nie znalazłabym żadnej, która by mi odpowiadała :)
UsuńSzok! taką koronkę zrobić... Pięknie, jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńI wstawki, i wstawki :) Kiedyś robiłam na szydełku sporo rzeczy i czasami jeszcze do niego wracam.
UsuńWarto bo piękne rzeczy robisz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow, cudo po prostu a ile pracy! Niesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Ile cierpliwości, ile pracy, ale efekt fantastyczny.
OdpowiedzUsuńWioletta G., Kingo, manito bardzo wam pięknie dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńKiedys zaczelam dziubac koronke na szydelku, ale w koncu odlozylam na bok. Zabraklo mi samozaparcia, a swojego czasu szydelkowalam duzo i bardzo to lubilam, ale do koronki nie dalam rady podejsc. Warto, warto siegnac do starych zdjec i pokazac co sie jeszcze nie zdazylo pokazac.
OdpowiedzUsuńRobienie koronek jest dość monotonne, ale zawsze można podejść do niej w kilku etapach. A posty wspomnieniowe jeszcze pewnie się pojawią. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPiękne i pracochłonne! mnie kiedyś wzięło na serwetki i bieżniki ale do firanek nie doszłam :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze wszystko przed tobą :) Od serwetek do firanek droga nie taka długa...
Usuń