... w tym sezonie, bo oczywiście nie zamierzam porzucać szycia moich ukochanych sukienek.
Zanim jednak zabiorę się za grubsze materiały i bardziej zabudowane fasony wyczarowałam jeszcze jedną sztukę. I dzięki sprzyjającej aurze zdążyłam ją nawet założyć na niedzielny spacer :)
Zanim jednak zabiorę się za grubsze materiały i bardziej zabudowane fasony wyczarowałam jeszcze jedną sztukę. I dzięki sprzyjającej aurze zdążyłam ją nawet założyć na niedzielny spacer :)
Same rozumiecie, że w takiej sytuacji z realizacją pomysłu nie mogłam czekać do przyszłego lata :)
Wystarczyło tylko poszukać w moim segregatorze z formami jak najprostszego wykroju bazowego i skroić dwa odszycia zamiast jednego :)
Tak, tak - wzrok was nie myli - ten jaśniejszy element u góry to odszycie. I powstała sukienka dwukolorowa, która zagnieździła się w mojej głowie już w czasie kupowania materiału.
I tak na dwukolorowej sukience zagościły dwukolorowe kwiaty haftowane ściegiem przed igłą.
Pocieszam się, że w przypadku lnu zagniecenia są do wybaczenia.
Ps. Zdjęcia w pełnym słońcu przekłamują kolory tej sukienki.
Najlepiej oddaje je to, na którym widać zbliżenie haftu.
Najlepiej oddaje je to, na którym widać zbliżenie haftu.
Sukienka jest CU-DOW-NA!!
OdpowiedzUsuńSam pomysł z odszyciem już jest genialny, ale ten haft... robi sukienkę. Dla mnie jest idealna w każdym calu :)))
Chyba się zarumienię :)
UsuńCUDOWNA!!! Zdarłabym ją najchętniej z Ciebie, założyła na siebie i nie zdejmowała ;D Fantastycznie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńHa! Zgadzamy się Wiolettko co do tej sukienki, zgadzamy :-)
UsuńDziękuję pięknie - nie spodziewałam się takich pochwał :)
UsuńJest fantastyczna, piękna, cudowna, genialna... I kolor i fason i te kwiatki. Wyglądasz zabójczo!
OdpowiedzUsuńBędę nieskromna, ale mi też bardzo się podoba.
UsuńLubię to uczucie, kiedy wiem, że to co sobie wymyśliłam wyszło zgodnie z założeniami :)
oj narobilas zamieszania ta sukienka, jest perfekcyjna az do bolu
OdpowiedzUsuńI co najważniejsze fajnie się w niej czuję, bo jest bardzo wygodna. Dziękuję :*
UsuńSukienka ideał, jak dla mnie. Świetne połączenie kolorów i zgrabny fason :)
OdpowiedzUsuńFason najprostszy z możliwych - czasem wystarczy pokombinować z tkaninami i ze zwykłej sukienki bez rękawów wyjdzie coś fajnego. Dziękuję!
UsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŚliczna-:))) a ,że się gniecie .....największy urok lnu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrok jak urok - już się z tym pogodziłam, bo zalety lnu rekompensują mi wystarczająco tę jego malutką wadę :)
UsuńOdszycie? Super!!!!:)) Bardzo ładna sukiena, haft podziwiam tym bardziej, że mi prosto nie wychodzi:D
OdpowiedzUsuńAno odszycie :) Haft przed igłą nie może nie wyjść, a efekty są całkiem fajne. Spróbuj :)
UsuńCudowna, sama chętnie bym do niej wskoczyla. Rewelacja
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że przypadła ci do gustu :)
UsuńBardzo ładna sukienka, super kolory! Na Papavero był treż taka z odszyciami na prawej stronie ;) Haft bardzo fajny, brawo za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńTen pomysł z odszyciami jest rewelacyjnym sposobem pozbycia się resztek. Jeszcze pewnie nieraz z niego skorzystam :)
UsuńHaft właściwie sam się robi, bo ściegiem przed igłą haftuje się błyskawicznie :)
Wow! Sukienka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńBardzo ładna! Szkoda że pogoda się psuje, bo byś jeszcze w niej hasała po ulicach :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze pogoda pozwoli mi w niej wyjść kilka razy :)
UsuńUwielbiam len, jest wspaniały na lato. Trochę cierpię z powodu zagnieceń ale co tam, taki jego urok. Bardzo bardzo podoba mi się ta sukienka, a najbardziej te haftowane kwiaty - wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPolubiłam len w tym roku. Trochę zniechęcała mnie do niego właśnie ta skłonność do zagnieceń, ale jak dla nie to jego jedyna wada :)
UsuńBardzo dobrze wyglądasz w tej stylizacji! Sukienka boska. Też jestem fanką lnu..a że się gniecie..cóż któż jest idealny:-)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, len jest prawie idealny :)
UsuńBardzo ładna sukienka i fajnie dobrałaś i kolory i haft ;-) Będzie dobra na kolejne lato a potem na kilka kolejnych :)
OdpowiedzUsuńMasz racje,szyłam ją właśnie z taką myślą. Na pewno przyda się za rok, a może i później. A kolory dobrały się właściwie same :)
Usuńbardzo łądnie CI w tej sukience. Fajne kolory (chociaż nie moje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, rzadko noszę kolor czerwony - ale akurat w tej sukience czuję się bardzo dobrze :)
UsuńŚwietny pomysł z tym odszyciem, te dwa kolory, które wybrałaś pasują do siebie doskonale. A haft - perfekcyjny- podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńOd razu wiedziałam, że będą ze sobą grały :) Chociaż ciemniejszy dokupiłam do jaśniejszego, którego resztki miałam w domu. A haft jest bardzo prosty i wcale nie taki czasochłonny. Dziękuję :)
UsuńMiałaś naprawdę świetny pomysł i całość prezentuje się bajecznie. Tak len ma to do siebie że gniecie się nie miłosiernie, ale ja i tak go lubię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Len ma to do siebie, że nie da się nie lubić :)
UsuńDziękuję, za wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka,ale ładnie sie w niej Prezentujesz!Podziwiam haft, do tego to ja nie mam cierpliwości :) bardzo efektowny akcent!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz praktycznie nie haftuję, chociaż kiedyś bardzo to lubiłam. Mam w komodzie zapas serwetek na najbliższe 100 lat :)))
UsuńAle jak widać warto przemycić haftowane elementy i do szytych ubrań :) Dziękuję!
Bardzo ładna suknia ale modelka jeszcze ładniejsza.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna. Chociaż jak dla mnie mało elegancka wole bardziej w takim stylu http://nunu.pl/tag/99/letnia_sukienka
UsuńCieszę się, że mimo wszystko ci się podoba :) A elegancja dla mnie to ubieranie się odpowiednio do okoliczności :)
UsuńZestawienie (i sposób połączenia!) tych dwóch kolorów jest znakomite, a kwiatki są bardzo miłą niespodzianką. I tu znów urzeka sposób ich wyhaftowania! Po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńBez kwiatków byłoby pewnie trochę nudno. Dziękuję :)
Usuńuwielbiam len i całkowicie wybaczam mu te wszechobecne zagnioty :)
OdpowiedzUsuńsukienka bardzo efektowna!
Masz rację - wobec wszelkich zalet lnu te zagniecenia są do wybaczenia. Dziękuję pięknie :)
Usuń