poniedziałek, 5 października 2015

Czarna powtórka z szarego


Wszystkie rzeczy, które szyję są wnikliwie oceniane krytycznym okiem mojej córki. Gusta mamy zdecydowanie różne - w miarę jej dojrzewania, a mojego starzenia się różnice jeszcze się pogłębiają. Zazwyczaj więc moje ubrania nie wzbudzają entuzjazmu Liwii, a za komplement można uznać stwierdzenie, że ona by tego nie założyła, ale do mnie pasuje ;)


Ale czasem cuda się zdarzają. Ostatnio jakieś dwa tygodnie temu, kiedy skończyłam szyć swój szary płaszcz. Na jego widok mojemu dziecięciu zaświeciły się oczyska. Całe szczęście, że oprócz gustu znacznie różnimy się także wymiarami, bo pewnie płaszcza już bym nie miała.
Za to musiałam obiecać, że uszyję drugi. Słowa dotrzymałam i dzisiaj mogę wam pokazać wersję w jedynie słusznym, czyli czarnym kolorze:


Od wersji pierwszej, oprócz rozmiaru rzecz jasna, różni się detalami w postaci zapięcia na metalowy zamek błyskawiczny i brakiem czerwonej lamówki w podszewce. Podszewka w grochy rzecz jasna została :)

 

Płaszcz Liwii ma też dodatkowe cięcie na środku pleców. Zemściło się moje lenistwo - trzeba było zmierzyć papierowy wykrój przed krojeniem :) Nie wyszło źle, nawet mi się to dodatkowe cięcie podoba :)



Burda 12/2012 model 117


 Dziecko wygląda na zadowolone, do tego nawet stopnia, że zażyczyło sobie kolejnego płaszcza. Tym razem na szczęście już z innego wykroju i w innym kolorze. Przy okazji zapytam - może ktoś widział ładną, bordową wełnę w cenie, która nie zniechęca do szycia? :)



I pytanie nr 2: czy jest jakiś sposób na to, żeby zabezpieczyć jakoś tę wełnę przed łapaniem wszystkich parochów i nitek? Płaszcz obłazi tak straszliwie, że właściwie należało by chodzić z rolką do czyszczenia
w kieszeni :)




36 komentarzy:

  1. Super jest ten płaszcz, z wielka chcecia bym w takim polatała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tam samo rewelacyjny jak poprzednia wersja.Młodzieżowy kolor i zamek nadają charakteru.Liwia prezentuje się wspaniale,obcięła włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Obcięła i pocieniowała, ale chyba znów zatęskniła za długimi i zaczyna zapuszczać od nowa :)

      Usuń
  3. Klasyczny płaszczyk, który pasuje do wielu rzeczy. Świetny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że dzięki temu przyda się nie tylko na jeden sezon :)

      Usuń
  4. I mnie by się coś takiego przydało, nie dziwię się, że Liwia zadowolona :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liwia zadowolona, a ja trochę mniej, bo muszę teraz szyć następny :D

      Usuń
  5. Cudne płaszczyki - obydwa bardzo mi się podobają !

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa, cudny! Asiu, wyszło bosko - i z cięciem i ze wszystkim :)) bardzo mi się podoba! moim zdaniem ta długość włosów także pasuje Liwii, choć doskonale znam wieczne zapuszczanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy drugim z tego samego wykroju już nabrałam wprawy :)
      A włosy z takiej długości szybko odrosną, gorzej byłoby gdyby ścięła na krótko :)

      Usuń
  7. Ten płaszczyk ma pazura a dzięki metalowemu zamkowi nabrał rockowego charakteru. Ta wersja także bardzo mi się podoba no i pasuje do Twojej córy :) Niestety patentu na obłażenie nie znam a sama chętnie bym z takowego skorzystała....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się, że czarna wełna będzie obłazić, ale to co się z nią dzieje przerosło moje oczekiwania. Będzie trzeba czyścić codziennie...
      A płaszcz ma dokładnie takie wykończenia jakich zażyczyła sobie Liwia :)

      Usuń
  8. Cudnie wygląda płaszcz, w sumie córka też.
    Co do obłażenia ...hmmm nie wiem , ale chętnie się dowiem.
    Co do bordowej wełny...właśnie kończę dla męża płaszcz, ale kupowałam rok temu , więc nie pomogę :( . Ale jak będę w tej hurtowni gdzie kupowałam to sprawdzę, bo z tego co pamiętam cena była ok 50zł/m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebuję czegoś grubszego, bo drugi płaszcz ma być zimowy, z ociepleniem. Wolałabym kupić coś z polecenia, albo w realu, bo wełnę chyba lepiej pomacać przed zakupem :)
      Dziękuję w imieniu swoim i córki :)

      Usuń
  9. Płaszcz bomba :) Właśnie przypomniałaś mi, że mam w szafie niewykończony jeszcze flauszowy płaszczyk... Grochy są urocze, kolor klasyczny, a zamek najzwyczajniej w świecie praktyczny (dla mnie zmarzlucha to taki must have ;))
    Jakbyś znalazła wełnę w super cenie, to i ja jestem zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może moja "produkcja płaszczowa" zmobilizuje cię do skończenia swojego? Chłodno się robi, flauszowy płaszcz się przyda :)
      Czasem udaje mi się kupić jakiś fajny kupon w sklepie przyzakładowym przy szwalni, który mam w okolicy. Ale bordowego jak na złość nie ma :)

      Usuń
  10. Córka super wygląda i świetnie pozuje do zdjęć, zazdroszczę :)
    Płaszczyk już na Tobie zwrócił moją uwagę, kolejnym potwierdziłaś, że to bardzo fajny model :)
    Komplementy takie jak u mnie ;) Najwyższego lotu komplement, to "wiesz, czasami i tobie uda się uszyć jakąś perełkę" (dot. bluzki malowanej w liście palmy pokazywanej póki co jedynie na fb)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś się dziecko za płaszcz musiało odwdzięczyć, więc nawet przy zdjęciach nie marudziła zbyt mocno. Za to autoryzacja musiała być bezwarunkowo :)
      A wykrój po drobnych modyfikacjach jest na prawdę fajny. Zwłaszcza te cięcia z wpuszczanymi kieszeniami :)

      Usuń
  11. Rewelacja! Ten wykrój jest obłędny (Twoje wykonanie też niczego sobie ;) ).
    Ja przepiękną wełnę bordową upolowałam jakiś czas temu w Outlecie Tkanin (była za jakieś 25-30 zł za metr chyba - bo końcówka) i jak tylko się rozpakuję, będę szyła sobie z niej płaszcz. Może zapytaj dziewczyn z outletu, czy nie znajdą Ci jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w takim razie napisać do nich. Dzięki za podpowiedź.Jakbyś jeszcze miała sposób na obłażenie to byłoby idealnie ;)

      Usuń
  12. Kolejną realizacją tego płaszcza tylko podkręcasz moje pragnienie go posiadania :D. Tylko jak zwykle ze względu na chroniczny brak wolnego czasu muszę uzbroić się w cierpliwość.
    Liwia jest śliczna, a ten płaszczyk jest idealnym uzupełnieniem jej osobowości (takiej, jaką akurat ja sobie wyobraziłam, bo przecież nie znam w ogóle Twojej córy ;). Ale mam nadzieję, że niewiele się pomyliłam). W ogóle to muszę Ci jeszcze napisać, że bardzo podobają mi się zdjęcia. Wszystko jest takie spójne! Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby można było trochę czasu kupić... :)
      Liwia jest na etapie poszukiwań swojego stylu i cały czas eksperymentuje. Ale już widać, że tiule i koronki nie dla niej :)
      Dziękujemy obie za taki miły komentarz :)

      Usuń
  13. Świetny płaszcz, nic dziwnego, że urzekł córę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście jak zawsze prześliczny płaszcz i doskonale odszyty!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Oba płaszcze są boskie. Dobór podszewki- perfekcyjny :D
    Jeśli chodzi o komplementy, to zwykle od mamy i siostry słyszę :"ujdzie..." :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o gusta nasze i naszych dzieci - to zawsze różnica zdań jest i poglądów. Moja córka mówi, tego nie kupuj bo "babcine". Ale czasami warto młodzież posłuchać, coś zmodyfikować, dodać, ująć i mamy nowe modele i młodością pachnące. Pięknie wyszły oba płaszczyki, zwłaszcza z podszewką w grochy. Na pytania ci nie odpowiem, bo nie mam na to patentu. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo gustowny płaszczyk, dziecię ma szczęście że mama jej szyje :-) niewielu ma tak dobrze:-) teraz trzeba machnąć do tego jeszcze jakiś ciepły szalik, np. w jedynie słusznym kolorze :-) A jeśli chodzi o materiał to przystępnie cenowo widziałam i nawet kupiłam flausz wiskozowy w Textilmar. Jest fajny bo gładszy niż wełna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Płaszczyk wygląda rewelacyjnie. Podszewka w groszki to sam urok :). Do tego idealne odszycie - nie dziwię się córce!

    OdpowiedzUsuń
  19. Córka świetnie w nim wygląda, fajnie, że mama może zrealizować jej potrzeby ubraniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak jak poprzedni płaszcz i ten mi się podoba, choć ze względu na kolor skłaniam się bardziej w stronę szarego :) Fajne te cięcia i wloty kieszeni, chyba muszę sobie taki uszyć, tylko kiedy... Właśnie szyję płaszcz ale z innego wykroju, z jasnej wełny, oby wyszedł, w kolejce następny płaszcz ale już dla mamy, mam jeszcze jeden lekki płaszczyk nieskończony od wiosny, a tu zaraz trzeba będzie szyć jakieś świąteczno-sylwestrowe kiecki...

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny płaszcz! :) Nie dziwię się, że córka o niego poprosiła. :)

    OdpowiedzUsuń