Dzisiaj wreszcie poczułam, że święta już całkiem blisko. Śnieg jeszcze wprawdzie nie spadł, ale kiedy wyjrzałam rano przez okno to wszędzie było biało. Biało i pięknie, bo wszystko dokładnie pokrył szron, który cudnie skrzył się w słońcu.
Nie namyślałam się więc zbyt długo - wyposażona w aparat pogalopowałam uwiecznić te bajkowe obrazy:
Przy okazji uwieczniła się też moja nowa czapka.
Wzór chyba już bardzo znany, ale ja trafiłam na niego całkiem niedawno. Może dlatego, że zazwyczaj dziergam bez wzoru ;) Tym razem postanowiłam odpocząć od warkoczy (wciskam je namiętnie wszędzie gdzie się da) i wyguglałam sobie... ślimaka. Wzór polecam, bo ślimak fajnie się nosi, a jeszcze fajniej robi. Przepis znajdziecie na przykład u Dziuni :)
przepiekne zdjecia!!!!!!!!!!!! a czapka super, mapewno skusze sie na ten bardzo twarzowy fason, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja chyba skuszę się na drugą w innym kolorze :) A co do zdjęć to nie mogłam nie skorzystać z takiej pogody :)
UsuńCzapa super! Zdjęcia piękne, też marzę o fotograficznej wyprawie ale jak wracam z pracy to już ciemno jak nocą.
OdpowiedzUsuńFakt - najfajniejsze światło jest wczesnym rankiem. To może krótki wypad przed pracą? ;)
UsuńPiękne miałaś światło. Czapka bardzo fajna, aż żal, że na drutach nie robię :)
OdpowiedzUsuńTo był pierwszy taki dzień od dawna. Słońce nie było ostre tylko przebijało się przez cienką warstwę chmur - światło idealne. A co do czapy to może warto zapoznać się z drutami - to tylko prawe i lewe oczka :)
UsuńCudne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka - rewelacyjny wzór i doskonały kolor :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kolor jedynie słuszny :) Dziękuję!
UsuńŚlimak, ślimak pokaż rogi :P
OdpowiedzUsuńSuper czapaja! Szukałam niedawno w necie czegoś w miarę prostego do zrobienia, z opcją upchnięcia koka w środku i ten model chyba się nada. Tyle, że ostatnio wszystko wychodzi mi inaczej (ha, eufemizm roku), więc pewnie zamiast ślimaka wyjdzie mi jakiś inny mięczak ;)
Jak napomknęłaś o koku, to przypomniały mi się takie starsze panie w beretach :) Berety obowiązkowo wypchane np. folią coby uniknąć efektu mięczaka właśnie :D Zawsze możesz zrobić tak samo ;)
UsuńAle piękne zdjęcia…ach, po prostu chciałoby się tam być!:) Czapa bardzo ciekawa- jeszcze nie spotkałam się z takim wzorem. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa też trafiłam na nią dopiero teraz. Prosty wzór, ale daje sporo możliwości :)
UsuńOstatnio widziałam podobne czapki na targowisku i zastanawiałam się po co sprzedają takie krzywe czapki. Teraz już widzę, że ten efekt był zamierzony i wygląda naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bo to zakręcona czapka na zakręcone głowy ;)
UsuńPatrząc na te zdjęcia nie żałuje się zmiennego klimatu naszego kraju:). Czapka bardzo mi się podoba i sama chętnie bym taka założyła:)
OdpowiedzUsuńŻeby tylko częściej było jak na tych zdjęciach. Bo kiedy błoto po kolana i deszcz to chętnie wyemigrowałabym w jakieś cieplejsze rejony :)
UsuńJakoś nie tęsknię za zimą... ale czapki uwielbiam, a Twoja jest fantastyczna :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię zimna, ale takich śnieżnych i słonecznych dni chyba by jednak mi trochę brakowało :) A czapę możesz wydziergać z bawełny, albo bambusa - będzie akurat na twój klimat :)
UsuńŚwietna czapka ! zdjęcia , Ty, kurtka
OdpowiedzUsuńwszystko!
Dzięki! Czapka i zdjęcia nowe, ja i kurtka - stare :D
UsuńZdjęcia cudne!! a czapa ? nie znam wzoru bo też wszędzie wciskam warkocze i osobiście czapek nie lubie:D
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie - warkocze rules!
Usuńo jeju genialna czapa!!! a to c ona zdjęciach też piękne!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że czapa wyjdzie tak fajnie, bo nabrałam za dużo oczek. Ale najwyraźniej dobrze jej ten nadmiar zrobił :)
UsuńCzapka super, wygląda jak ze sklepu. Zazdroszczę wszystkim, którzy potrafią tak pięknie dziergać. Ja tylko zwykły szalik umiem a i tak będzie krzywy...:-)
OdpowiedzUsuńTo całkiem dobrze się składa, bo czapka też jest krzywa. Wydziergaj - będziesz miała komplet z krzywym szalikiem ;)
UsuńA na poważnie to z dzierganiem jak ze wszystkimi innymi robótkami, czym więcej robisz tym lepiej wychodzi :)
Jakie ładne zdjęcia! Ale cóż to? Co to za urodziwe dziewczę w jakże cudnej czapce?
OdpowiedzUsuńDziewczę jest dla kontrastu - żeby zbyt bajkowo nie było ;)))
UsuńPiękne zimowe zdjęcia i świetna czapa, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńPiękne zdjęcia, a czapka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńI dzień był piękny. Trzeba było uwiecznić te niecodzienne okoliczności przyrody :)
UsuńFantastyczna czapka! pierwszy raz widzę taki wzór, a w czerni, wiadomo, najlepiej :)) piękne zdjęcia, ja wczoraj dokładnie to samo robiłam, złapałam aparat i w ten szron i słońce :)
OdpowiedzUsuńNie mogło być inaczej Joasiu. Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej pogody, a czapa nie mogła nie być czarna :)
UsuńMam nadzieję, że miałaś równie udane fotograficzne łowy :)
Szczęśliwa kobieto w pięknej czapce!!! U nas też było tak pięknie, ale ja niestety początkowo nie zauważyłam tego w ogóle walcząc z zaszronionymi szybami w samochodzie, a potem zaszronioną drogą do pracy.. znaczy wgapiałam się w drogę. Dopiero piękno poranka zauważyłam pijąc herbatę w pracy... niestety o żadnej sesji zdjęciowej nie mogło być mowy. Dlatego po trzykroć szczęśliwa jesteś :)
OdpowiedzUsuńNie narzekam :) Żeby cię pocieszyć dodam tylko, że skrobanie szyb w samochodzie też mnie nie ominęło. Na szczęście późniejsze ganianie po oszronionych polach skutecznie mi to zrekompensowało :)
Usuńwidzę Cię .... widzę ;) ... ślicznie ♥
OdpowiedzUsuńAle super czapka, w dodatku ma piękny kolor, bardzo Ci pasuje :o
OdpowiedzUsuńKolor jedynie słuszny, czyli czarny :) Dziękuję!
UsuńŁadna! świetnie w niej Wyglądasz :) ma ciekawy wzór.
OdpowiedzUsuńBardzo ci Kasiu dziękuję. Wzór jest ciekawy i prosty w robocie. Polecam!
Usuńskąd Ty wzięłaś taką zimę jest ślicznie i fotki bardzo ładne ale w tej czapce Cie nie poznałam.pa
OdpowiedzUsuńZima była niestety tylko jednodniowa... Ale czapkę i tak noszę :)
UsuńAsiu, jak ja Ci zazdroszczę takich widoków. Faktycznie bajkowe :) U mnie póki co szaro, buro i ponuro. Nie ma bajki :(. A ślimak nieźle zakręcony :)
OdpowiedzUsuńZimowe widoki pewnie jeszcze przed nami. Ale słońca mogłoby być więcej :) Ślimakiem tak się zakręciłam, że pewnie wkrótce będzie drugi :)
UsuńPięknie uwieczniony szron, lubię gdy taka właśnie jest pogoda - a nie szro-buro. Piękne zdjęcia, ja tylko uchwyciłam strzęp przez okno - spodobały mi się sopelki ze szronu zwisające z gałęzi. Czapka też nie spotykana, spróbuję tego wzoru ale już po świętach jak dam radę. Wesołych świąt z rodziną w bieli.
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, bo wzór jest bardzo prosty i szybko przybywa robótki. Wesołych świąt również dla ciebie i twojej rodziny :)
UsuńTeż jestem szczęśliwą posiadaczką takiego ślimaka. Mama mi wydziergała, mi jakoś nie po drodze z drutami, wolę szydełko. Twoja fajowa i twarzowa!
OdpowiedzUsuńTo już wiadomo po kim masz zdolności manulane :)
UsuńO, świetny wzór :)
OdpowiedzUsuńWzór nie mój niestety, ale serdecznie polecam :)
UsuńPamiętam ten zamarznięty poranek! Poranek tuż po dniu, kiedy panowały ciężkie, gęste mgły! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za link, to najkrótszego opisu czapki, jaki kiedykolwiek widziałam :D
Efekt jest bardzo ciekawy, więc postaram się kiedyś spróbować.
Piękne zdjęcia! Ślimak wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPiękna czapka a szczególnie wzór nie spotykany.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń