piątek, 16 maja 2014

Pół biedronki


Niedawno zostaliśmy zmuszeni do ekspresowego uprzątnięcia strychu (remont dachu). Zajęło nam to kilka dni - nie do uwierzenia ile niepotrzebnych klamotów może zgromadzić jedna, trzyosobowa rodzina :)

Jak się zapewne domyślacie najwięcej czasu zajęło mi posegregowanie moich zapasów szyciowych. I choć zabrałam się do nich z mocnym postanowieniem, że wyrzucę wszystko na co nie mam pomysłu i od lat zalega w kartonach, to w praktyce okazało się, że rozstanie się z moimi skarbami nie jest takie proste. 

Spędziłam kilka godzin nad zastanawianiem się, co z tych zapasów mam realną szansę wykorzystać, a co jest kompletnie nieprzydatne, ale zachomikowałam, bo kiedyś może się jeszcze przydać. Przy czym "kiedyś" jest terminem równie odległym jak Galaktyka Andromedy przynajmniej :)

Najwięcej miejsca zajmowały nietrafione zakupy internetowe i resztki. I o ile z pierwszymi rozstać się nie było tak trudno, to z drugą kategorią miałam spory problem, bo do większości miałam stosunek mocno emocjonalny.
Postanowiłam upchnąć je w jeden karton i sukcesywnie zużywać między szyciem większych projektów. 
Pierwszy efekt tego sprytnego planu już jest:



Pół biedronki, czyli bluzka w groszki prawie do połowy :)

Powstała na bazie bardzo prostego wykroju. Łączenie tkanin i dół wycinałam doskonale znaną wszystkim szyjącym metodą "na oko" :) Dekolt wykończyłam pliską ze skosu, a z tyłu dałam małą kontrafałdę. Wolałabym wiekszą, ale materiału starczyło tylko na taką:


Detale w zbliżeniu - rękawek ma małą zaszewkę, a łączenie zaakcentowałam granatową stebnówką:


Karczek i rękawki to resztki pozostałe po uszyciu mojej ulubionej letniej sukienki, a dół po białej, falbaniastej spódnicy:


Obie rzeczy noszę dość często. Tkaniny są cienkie i przewiewne, latem miło chłodzą ciało. Bluzka pewnie też stanie się jedną z moich ulubionych. Bo jak tu nie lubić takich słodkich grochów :)



34 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Spryciura ze mnie ;) Dobrze, że obie tkaniny są podobnej grubości i jakości :)

      Usuń
  2. Świetna bluzeczka. Fajnie to wymyśliłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeba matka wynalazku - jak człowiek musi to usiądzie i wykombinuje ;)

      Usuń
  3. wygląda jak mini top :D mi tez ciężko rozstać się z materiałami
    fajna ta sukienka w kropy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty przynajmniej możesz wykorzystywać resztki w ciuszkach dla Hani :) Moja Młodą już ciężko namówić na takie eksperymenty :)

      Usuń
  4. Bardzo fajne zestawienie tkanin, wygląda profesjonalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluzka wyszła bardzo fajnie, a szczególnie podoba mi się, że na przodzie nie jest to linia prosta:)
    Sukienka w kropy też mi sie podoba- w obu rzeczach wyglądasz świetnie!!
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam sobie, że z tymi łukami będzie ciekawiej, a sukienka w kropy to mój ulubiony ciuch na upały :)

      Usuń
  6. Super kombinacja! Zestawienie zdjęcia sukienki i spódnicy i widok bluzeczki - że to to samo niby - wywołuje we mnie ciekawe uczucie... szycie jest piękne! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestawienie może fajne, ale muszę się wystrzegać, żeby nie nosić jednego po drugim ;)

      Usuń
  7. Na dobre wyszły Ci te przymusowe porządki - masz teraz bardzo ładną bluzkę. Ja ostatnio też wzięłam się za uprzątnięcie moich szmatek, podsumowując - wyszło na to, że zrobiłam przegląd i przełożyłam wszystko w inne miejsce niewiele wyrzucając :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną zazwyczaj też tak bywa, ale tym razem zaistniała wyższa konieczność w postaci remontu dachu i niestety musiałam swoje zapasy znacznie uszczuplić :)

      Usuń
  8. Taka retro wyszła. I kontrafałda z tyłu też mi się podoba! A jakbyś miała do tego makową rozkloszowaną spódnicę to już w ogóle czad :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mogą byc makowe spodnie? Właśnie się szyją :D

      Usuń
  9. Świetne wykorzystanie resztek!!! I co najważniejsze super ciuszek (kolejny) uszyłaś!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny pomysł na te kropy i spódnica tez extra,następne resztki dla Alicji .pomyśl !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźniłaś się kochana - groszków już nie ma :)))

      Usuń
  11. Groszki ładnie urozmaicają tą bluzkę, kombinacja wiec na plus Ci wyszła. Tak z tymi skarbami, to rzeczywiście trudno się rozstać. Ale od czasu do czasu segregacja jakaś musi być, bo inaczej miejsca nie znajdziemy na te skarby.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie remont dachu, to pewnie niedługo sufit by mi się zarwał od tych skarbów :)

      Usuń
  12. genialne wykrzystanie resztek tkanin, uwielbaim takie kreatywne podejście do tematu, do tego groszki, które wręcz uwielbiam - super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, przy utylizacji resztek można się wykazać kreatywnością :) A groszki są wdzięcznym tematem :)

      Usuń
  13. Naprawdę wspaniałe wykonanie, prezentujesz się olśniewająco!;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się :) fajna kombinacja. Zazdraszczam tych resztek materiałowych, ja to zawsze kupuję na styk :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdraszczaj - z resztkami jest zazwyczaj kłopot. Zawalają kąty i nie wiadomo co z nimi robić - czasem tylko uda się uszyć z nich coś w miarę fajnego :)

      Usuń
  15. Zazdroszczę tych kropeczek, choruję na grochy w każdym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem tak jak ja - nawet tapetę na przedpokoju mam w groszki :)

      Usuń
  16. Bluzeczka jest przeurocza! I taka zwiewna! Też muszę się wziąć za swoje resztki, oby poszło mi tak dobrze jak Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak ja dobrze rozumiem Twoje rozterki związane z wyrzucaniem tych "przydasiów". Sama obiecywałam sobie,że przy wyprowadzaniu szycia do pracowni przy okazji wywalę wszystko co zalega w kątach i skończyło się na tym, że zalega mi teraz w pracowni. Naprawdę trudno się z tym wszystkim rozstać :)))

    A pół biedronki wygląda tak ładnie jak by to była cała biedronka :))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczna ta bluzeczka. Sama chciałabym uszyć sobie coś w tym stylu tylko nie mogę znaleźć wykroju. Czy mogłabyś zdradzić skąd wytrzasnęłaś wykrój na tę bluzkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Niestety to nie jest gotowy wykrój - kombinowałam sama, żeby uzyskać efekt o jaki mi chodziło :) Przerobiłam bardzo prosty wykrój z Burdy 2/2013 mod. 135. Oczywiście pozbyłam się wiązań i wyrysowałam łuki - na oko :) Można wykorzystać każdy inny wykrój na bluzkę podstawową :)

      Usuń