To zupełnie nie w moim stylu, ale czasami trzeba zrobić coś czego zazwyczaj się nie robi. Zwłaszcza, gdy po przekopaniu sterty Burd dochodzimy do wniosku, że nic, ale to absolutnie nic się nam nie podoba.
Zazwyczaj zabierając się do szycia z pedantyczną starannością kopiuję wykrój, dokładnie przypinam go do idealnie rozprasowanego materiału, używam mnóstwa szpilek i kilometrów fastrygi. Skrupulatnie czytam opisy szycia i staram się robić wszystko według zaleceń. I jako samouk, kompletnie nie znający się na konstrukcji, stanowczo unikam improwizacji.
Mam następnego oversiza w swojej szafie, bo jak widać bluzka vel tunika do obcisłych raczej nie należy. Do krótkich również nie. Od biedy, jakby ją ponaciągać :) to nawet za sukienkę bardzo mini może robić, ale tej wersji raczej nie odważę się publicznie pokazać.
Jak widać efekt totalnej improwizacji da się nosić. Powiem więcej - jest nawet bardzo wygodny. W dużej mierze to zasługa bardzo delikatnej, lejącej się dzianiny, ale i obszerny krój (a raczej jego brak) też nie są bez znaczenia :)
Eksperyment mogę uznać za udany i pewnie poeksperymentuję sobie jeszcze, bo mam w swoich zapasach tkaninowych jeszcze jeden kupon tej dzianiny w trochę innej kolorystyce.
Do wykończenia dekoltu użyłam pliski ciętej ze skosu. W przypadku dzianin to zupełnie zbędne, ale tutaj pliska występuje w roli jedynego ozdobnika bluzki:
Z całego kuponu dzianiny nie został nawet tyci kawałeczek.
Z poszyciowych resztek powstały z nich dwie dzianinowe bransoletki o wdzięcznej nazwie roboczej "śmieciowe".
No i zarąbiście!
OdpowiedzUsuńWszelakie oversizy uwielbiam i chętnie bym Ci ją podkradła.
I też jestem zdania, że czasami trzeba porzucić wszelkie wytyczne i po prostu machać nożyczkami :))
No to pomachałam sobie spontanicznie tymi nożyczkami pierwszy raz w życiu i co gorsza nabrałam ochoty na więcej :)
UsuńJak widać czasami warto postawić na spontan. U mnie raczej zawsze tak jest, gdyz w przeciwieństwie do Ciebie brakuje mi cierpliwości do dokładnego odrysowywania, szpilkowania nie wspominajac już, o zgrozo, o fastrygowaniu. Efekt taki, ze ja ubrań nie szyję a Ty masz ich całe zbiory i to w świetnym wydaniu.
OdpowiedzUsuńTaka bluzka za mną chodzi od dawna, bo to jedyna rzecz, no może jedna z niewielu, na szarpniecie jakiej godzi sie moja cierpliwość. Śmieciowe ozdoby są super!
Można powiedzieć, że to był totalny spontan :) Spróbuj, z taką bluzką spokojnie powinnaś sobie poradzić. A jak będziesz miała jakieś kłopoty, to mogę sklecić mały tutorial :)
UsuńBardzo fajna bluzko-tunika. Hmmm... jakby to powiedzieć... z wiekiem robię się coraz wygodniejsza i zaczynam kochać takie oversize ;-) A więc myślę, że uszyję coś podobnego, tylko odpowiednią dzianinę muszę dorwać, bo nie wszystkie moja maszyna chce szyć :-( Za śmieciowe ozdoby należy się Tobie szóstka z wykrzyknikiem :-)
OdpowiedzUsuńMam tak samo - zaczynam doceniać wygodę i niekrępujące ruchów ciuchy.
UsuńMoja poprzednia maszyna też nie radziła sobie z niektórymi tkaninami, ale Janomka nie ma problemów.
Może spróbuj z takimi, które w składzie mają przewagę bawełny, bo zazwyczaj kłopot jest z tymi śliskimi.
Bardzo fajna "improwizacja" :) Myślę, że dużo robi tutaj fajna tkanina - przez co nawet taka prosta bluzeczka nie wygląda nudno.
OdpowiedzUsuńTroszkę sobie te paseczki poleżały w szafie, ale się doczekały na swoją kolej. Dzianina faktycznie fajna -cieniutka i przewiewna - w sam raz na upały :)
UsuńBluzeczka wyszła Ci ekstra! i ekstra w niej Wyglądasz:) pomysł na ,,śmieciowe " bransoletki jest godny polecenia!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasami materiał jest tak fajny, że szkoda wyrzucać resztki. A dzianina na dodatek tak fajnie się roluje :)
UsuńBransoletki są genialne! Podobają mi się bezapelacyjnie! Bluzeczka też. Czasami taka improwizacja daje bardzo wygodne i fajne wizualnie efekty.
OdpowiedzUsuńBransoletki to prototyp właściwie, ale chyba będę udoskonalać. Zwłaszcza, że Młoda kategorycznie domaga się rozmiaru odpowiedniego na jej chude nadgarstki :)
UsuńI bluzka i bransoletki baaardzo fajne.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Baaardzo fajnie się noszą. W bluzkę wystroiłam się zaraz po wyjęciu spod maszyny :)
UsuńSuper bluzeczka, a bransoletki rewelacyjne - świetny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńPomysł nie został jeszcze opatentowany - można odgapiać do woli :)
Usuńooo jakie sprytne wykorzystanie resztek, super. A czasem taka totalna improwizacja jest dobra. Zależy czego chcemy od danego ubrania. :)
OdpowiedzUsuńCzasami zdarzają mi się przebłyski inteligencji twórczej :)))
UsuńBluzeczka bardzo fajna i fajne ma kolory (paseczki). Dzianinowe bransoletki są "superaśne".
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jeden kupon tej dzianiny tylko w innym zestawie kolorystycznym. Właśnie zastanawiam się co z niego uszyć, ale bransoletki z resztek powstaną na pewno :)
UsuńWow! Podobają mi się dwie rzeczy:
OdpowiedzUsuń1. to, że odważyłaś się zrobić coś właśnie totalnie od czapy :-)
2. pomysł na superowe bransoletki śmieciowe!!!
Dla mnie bomba ♥
Sama nie wiem jak się zdobyłam na taką odwagę :D Bransoletki polecam - są proste do wykonania.
UsuńUwielbiam wszystko luźne! Bluzka super, no i biżutertia jak fajnie skomponowana:))
OdpowiedzUsuńLuźne ciuchy idealnie sprawdzają się latem, a biżuteria też taka wakacyjno-letnia wyszła :)
UsuńBluzka śliczna, bransoletka cudna! Pozdrawiam www.atelierjoanny.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńSuper jest! Czasami lepiej wychodzą uszytki na których nie skupiamy się jakoś intensywnie :) i tak jest w tym przypadku. Dałaś mi pomysł co zrobić z cienką, lekką dzianiną która leży u mnie już jakiś czas :) A bransoletka pierwsza klasa - świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńFajnie, że mogłam cię zainspirować. A to, że najlepiej wychodzą nam rzeczy nad którymi się zbytnio nie skupiamy - to święta prawda!
UsuńŚliczna ta bluzka i wyglądasz w niej super a ta bransoleta dodała jeszcze uroku.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle chyba razem ich nosić nie będę. Za dużo pasków w barszczu ;)))
UsuńAch, super! Niedawno zrobiłam moją pierwsza pliskę przy dekolcie po tym jak zobaczyłam jak ładnie pliska robi bluzce gotowej. Jestem zachwycona. Bransoletki też są fajne, bo i materiał jest fajny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak dla mnie to pliska jest najłatwiejszym i najwygodniejszym sposobem wykańczania dzianinowych dekoltów. Nie dziwię się, że jesteś zachwycona :)
Usuńprzez przypadek trafilam do ciebie i nie zaluje bo bardzo mi sie podoba Twoj styl pisania no i jako ''samouk zupelnie nie znajacy sie na konstrukcji'' czuje sie zwiazana z Toba. No to zapraszam tez do mnie Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że wpadłaś do mnie. Nawet gdy tylko przypadkiem :) Zapraszam częściej :)
UsuńZdążyłam już sobie u ciebie pobuszować i będę zaglądać :)
very ekstra spontan ... do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję, tak jakoś samo wyszło ;)
UsuńCiekawa, sympatyczna bluzka:)
OdpowiedzUsuńSympatyczna na pewno, bo bardzo wygodna i doskonale maskuje nadmiary w rejonach okołopępkowych :)
UsuńŁadnie wyglądasz, ja bardzo lubię lekko luźne tuniki, bransoletka "subcio"♥
OdpowiedzUsuń