Miała być ażurowa, zwiewna - jednym słowem idealna spódniczka na lato. Okazało się, że latem jej nie ponoszę. Bawełna, z której ją wyszydełkowałam jest za gruba, przez co spódniczka jest zdecydowanie za ciepła na wakacyjne temperatury.
Noszę ją więc jesienią, a z cieplejszymi rajstopami i kozakami nawet w grudniu. Oczywiście przy takich temperaturach jak dzisiaj (-12) spódnica leży sobie spokojnie w szafie :)
Robiłam ją właściwie bez wzoru. Właściwie to wzór był - pojedynczego motywu :)
Resztę dopasowywałam na bieżąco, w trakcie szydełkowania. Podszewka wszyta jest na stałe, co by wierzch nie kręcił się niezależnie od spodu ;)
A gdyby ktoś rozmyślił się w trakcie, to może wykorzystać zrobione motywy na coś zupełnie innego...
Ps. Spódnica do bluzki z poprzedniego postu szyje się w przerwach miedzy przedświątecznymi porządkami :) Mam nadzieję, że zdążę wam ją pokazać jeszcze przed Wigilią...
wow, jestem pod wrazeniem!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńo kurczę ale śliczna!!!!!! podziwiam lubienie łączenia elementów ja solidnie tego nienawidzę ( i tym samym nie robię :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Łączę elementy w ostatnim okrążeniu motywu - nie wyobrażam sobie zszywania całości :)
UsuńPiękna wyszła.
OdpowiedzUsuńDziękuję! A co najważniejsze jest też wygodna - jak to dzianina...
UsuńWow, ale pięknośc, przecudna!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podoba :)
UsuńŚliczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuńo ja!!! kolor obłędny,wzór obłędny - no szaleństwo, piękna.
OdpowiedzUsuńI jak tu się z tobą nie zgodzić? ;) Dziękuję!
UsuńNie przepadam za tego typu spódnicami, ale Twoja jest naprawdę piękna :) Gratuluję cierpliwości :D
OdpowiedzUsuńJa też do tej pory nie lubiłam dzianinowych spódnic, ale w użyciu świetnie się jednak sprawdzają.
UsuńA cierpliwość to właśnie dzięki takim robótkom ćwiczę :)
Jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
Usuńmistrzostwo świata
OdpowiedzUsuńjak ci się znudzi to możesz do mnie podesłac :P
Znudzić to pewnie się nie znudzi za szybko, ale mogę z niej "wyrosnąć" ;)
UsuńBardzo mi się podoba i kolor i wzór i Twój wygląd w niej:)
OdpowiedzUsuńKolor mój "najulubieńszy" :)Dziękuję!
Usuńłooo matko ile pracy :O
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję na kolejne podejście do szydełka w te święta... może nauczę sie czegoś więcej niż tylko sznureczka hehehe
Sznureczek to już dobry początek :)Najważniejsze są jednak chęci, a tobie ich jak widać nie brak. Powodzenia w szydełkowaniu!
Usuń
OdpowiedzUsuńSpódnica jest śliczna i na pewno ponosisz ją latem ,bo nie zawsze jest upał.Pozdrawiam i piecz już ciacha na święta.pa pa
Jakoś mi latem nie pasuje ta spódnica - zawsze mozna zrobić drugą cieńszą ;) A do ciast to jeszcze daleko...
UsuńOMG pięknie wydziergane, ja na szydełku tylko słupki półsłupki i łańcuszek potrafie zrobić :)
OdpowiedzUsuńMogę cię zapewnić, że ta spódnica wykonana jest tylko łańcuszkiem, półsłupkami i słupkami :)))
UsuńŚliczna, oryginalna, jedyna w swoim rodzaju !! Podziwiam Twoje zdolności !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Weronka z forum "Szyjemy po godzinach"
P.S. Zapraszam do mnie http://weronkaszyje.blogspot.com/ (ja dopiero "raczkuję" jeśli idzie o blogowanie, ale i tak zapraszam)
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńA bloga idę sobie pooglądać :)
w Tej spódnicy to moja droga wyglądasz sexy ,na prawdę mi się podoba.pozdrawiam ,teraz dla Liwi taka uszyj.pa
OdpowiedzUsuńZrobiłabym - tylko kto Młodą w to wciśnie :))) Podejrzewam, że ani prośbą, ani groźbą nie da się jej namówić na założenie spódniczki...
UsuńO rety! Jak 14-go rzuciłam tylko okiem (bez czytania) to myślałam, że uszyłaś spódnicę z takiej gotowej koronki. Dziś na spokojnie sobie przeczytałam post - oj, piękna koronkowa robota! Podziwiam, podziwiam ... chyba każda z nas chciałby mieć taką perełkę w szafie :)
OdpowiedzUsuń