środa, 18 czerwca 2014

Na pożegnanie maków


Przynudzam - wiem. Kolejny ciuch na podstawie tego samego wykroju (góra sukienki). Ale nic nie poradzę na to, że takie było życzenie Młodej...


Tym razem sukienka. W paski jak widać. Góra wykończona czarnymi pliskami. Pasek miał być w talii, ale jest tam gdzie wyszedł :)  Musiałam sprostać głównemu założeniu, że ma być wygodnie, więc wersja z suwakiem na plecach odpadła w przedbiegach.

 


Dół marszczony, co kosztowało mnie sporo wysiłku. I na dodatek musiałam przełamać swoją wrodzoną niechęć do marszczenia czegokolwiek. Na etapie szycia wygląda to u mnie jak na poniższym zdjęciu, bo oczywiście muszę mieć wszystko równo odmierzone i pedantycznie pospinane:



 Przemogłam się jak widać i dałam radę:











36 komentarzy:

  1. Super kiecka, na pewno wygodna - mam bluzkę z tej samej tkaniny i nawet jak bym była z trojaczkami w ciąży to bym się w nią zmieściła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - dzianina w paski jest bardzo elastyczna. Sukienka już trochę mniej, bo pasek podkleiłam fizeliną :)

      Usuń
  2. Bardzo ładna i dziewczęca kiecuszka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyna wie w czym się dobrze wygląda! ja też uwielbiam takie kroje, fajna kiecka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory preferowała spodnie, ale teraz chyba zaczyna do głosu dochodzić Matka Natura :D Ale nadal sukienki muszą być maksymalnie proste :)

      Usuń
  4. Świetna sukienka, od razu widać że mega wygodna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Młoda ładnie sie prezentuje w tej sukni,tylko dodałabym troszkę usmiechu poza tym jest ok.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na uśmiech nic nie poradzę, chociaż gdyby Młodą połaskotać? :D

      Usuń
  6. świetna sukienka i zdjęcia! kusisz tym modelem tym bardziej, że akurat mam tą burdę, pewnie kiedyś uszyję coś podobnego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To krój dla ciebie, tylko pewnie wolałabyś dłuższą :)

      Usuń
  7. Super! Fakt, tego typu marszczenia wymagają nie lada cierpliwości i ja też za tą pracochłonnością nie przepadam. Mimo to sukienka wyszła Ci śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - marszczenia są upierdliwe, duo szybciej szyje się z koła. Ale w tym przypadku (dzianina w paski) miałam do wyboru tylko marszczenia, albo zakładki :)

      Usuń
  8. Piękna sukienka :) Bardzo podoba mi się wzór materiału - śliczne kolory :) Na pewno będzie superwygodna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paski są uniwersalne - zwłaszcza w uniwersalnych kolorach :) A wygoda to był pierwszy warunek jaki postawiła przed szyciem Młoda :)

      Usuń
  9. sukienka jest urocza, wygląda na niezwykle wygodną czyli to co lubię najbardziej szczególnie w upalne, letnie dni

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie nudzenie to ja lubię i możesz przynudzać jeszcze ;) Pasek poniżej talii jest ok i chyba nawet lepiej niż jakby był w pasie. A marszczenia... cóż, ja też ich nie lubię robić, ale ładnie wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze się ponudzisz, bo w kolejce na obfotografowanie czeka jeszcze jedna koszulka z tego wykroju :)

      Usuń
  11. Świetna kiecka. Fajny materiał, bdb krój i idealne wykonanie, więc czego chcieć więcej. A gdzie tak ciepło bywa? Zazdroszczę pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło było tylko do dzisiaj niestety :) Ale zdjęcia jeszcze udało się nam zrobić przy cudnej pogodzie:)

      Usuń
  12. Wspaniała!! Jestem zachwycona, prosto, a z wdziękiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl narzucony przez klientkę, czyli Młodą. Prosto i wygodnie - inaczej nie ponosi :)

      Usuń
  13. śliczna sukienka i bardzo, ale to BARDZO, równe szwy :). Respect!

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślałam że ja mam totalny odlot jeśli chodzi o marszczenie ;) teraz widzę że są lepsi hi hi Perfekcja !!!!
    Bardzo ładna sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie odlot - to obłęd raczej. Albo może nerwica natręctw ;)

      Usuń
  15. Sukienka wygląda rewelacyjnie ale najbardziej zachwyca mnie pedantyczne marszczenie i takie równe wykończenie krawędzi. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krawędzie mogę wykańczać kilometrami, ale marszczenie tylko w wyjątkowych sytuacjach - zazwyczaj kiedy Młoda patrzy na mnie błagalnie tymi swoimi oczyskami ;D

      Usuń
  16. Jak zwykle perfekcyjne wykonczenie. Gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  17. Może być dumna z sukienki, pasują Jej te paski. A pas pewnie obniżył się ciut-kę z powodu ciężaru materiału. A w perfekcji chyba lepsza jesteś ode mnie. Ale za to, sukienka uszyta równiutko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, ta dzianina dość ciężka jest, ale podkleiłam też pasek fizeliną i gdyby był w talii to bez suwaka raczej by się nie obeszło :)

      Usuń
  18. O, jak ja Cię rozumiem, że wszystko musi być co do milimetra! Mąż mi powtarza, że perfekcjonizm i nadgorliwość gorsza od faszyzmu ;-) Ale cóż poradzić, skoro lubi się idealne efekty? Może i marszczenie zajęło Ci więcej czasu niż mogło, ale widać, że sukienka szyta z pietyzmem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i gorszy, ale jakoś inaczej nie potrafię. Dzisiaj trzy razy wszywałam pliskę przy dekolcie, żeby było idealnie symetryczne. Normalne to to nie jest :D

      Usuń