środa, 2 października 2013

Na pamiątkę...

Miniony weekend był zdecydowanie za krótki. A to za sprawą moich "psiapsiółek" ze studiów. 
Po szkole rozjechałyśmy się po Polsce i siłą woli kontakty stały się sporadyczne. Do tego stopnia, że dwóch z nich nie widziałam ponad dziesięć lat... Ale Ola postanowiła to zmienić i zorganizowała bardzo miłe spotkanie wspomnieniowe u siebie, na Mazurach. Te dwa dni minęły jak z bicza strzelił, a mi pozostał straszny niedosyt. 
Nie da się przegadać kilku lat w kilka chwil - chociaż bardzo się starałyśmy ;)

I właśnie na tę miłą okoliczność wydziergałam zielone bransoletki. Zielone jak nadzieja, że jednak te nasze kontakty będą częstsze :)


Toho round 11o Transparent Lime Green i cieniowany kordonek
Dziewczyny dostaną je dopiero teraz, bo Poczta Polska jak zwykle dała ciała i końcówki i zapięcia zamówione do bransoletek dotarły w poniedziałek... 


Wczoraj wszystkie elementy zostały zainstalowane na sznurach, a dziś mogę je zapakować i wysłać. Mam tylko nadzieję, tym razem poczta się postara i dotrą dużo szybciej niż końcówki :)

 

Olu, Asiu, Justyno i Kasiu - bardzo wam dziękuję 
za te miłe chwile spędzone razem z wami :*

Z frontu szyciowego:

Donoszę uprzejmie, że uszył mi się właśnie płaszcz. Gwoli ścisłości - uszyłam go sama - własnoręcznie. 
Dzisiaj pokażę tylko małą zapowiedź, całość zobaczycie jak tylko uda mi się zrobić zdjęcia (czyli jak przejdzie mi paskudne przeziębienie):


Kolor jak zwykle przekłamany - w realu jest bardziej zielony niż niebieski.  Może na zdjęciach plenerowych uda mi się uchwycić tę barwę.

25 komentarzy:

  1. Płaszcz zapowiada się bardzo fajnie. Czekam na więcej zdjęć. Bransoletki cudowne, na pewno koleżanki się ucieszą z takiej niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W płaszczu zakochałam się od pierwszego wejrzenia tzn. zajrzenia do Burdy :) Z prezentem się wygadałam już na spotkaniu, ale kolor i wygląd będzie niespodzianką. Albo raczej był - do dzisiaj :)

      Usuń
  2. Bransoletki śliczne :)
    A płaszcz - chyba nawet wiem, jaki model :) Z niecierpliwością czekam na więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płaszcz jest z ostatniego Szycia krok po kroku. Widziałam już, że nie tylko mi się spodobał, więc pojawi się pewnie nie na jednym blogu. Postaram się obfocić go najszybciej jak się uda :)

      Usuń
  3. O! Bardzo fajny pomysł z tymi bransoletkami :-) i zapowiedź płaszcza wygląda tak że już ci zazdroszczę umiejętności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bransoletki prawdopodobnie dziś pofruną do dziewczyn. Mam nadzieję, że spodobają się im się tak jak wam.
      A płaszcz szyłam pierwszy raz w życiu. Czyli - chcieć to móc!

      Usuń
  4. Zazdroszczę spotkania z przyjaciółkami... :-)
    Ten model płaszczyka też mi się bardzo podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było bardzo, bardzo miło. Dziewczyny wcale się nie zmieniły, więc poczułam się jakbym odbyła małą podróż w czasie :)
      A płaszczyk jest super. Burda tym razem idealnie trafiła w mój gust :)

      Usuń
  5. Płaszcz - moje marzenie. A bransoletki...zawsze chciałam takie umieć robić! Podziwiam osoby które ogarniają jak je wykonać, bo dla mnie to czarna magia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka miesięcy temu też nie ogarniałam sznurów szydełkowo-koralikowych, ale uparłam się, że muszę się nauczyć jak się je robi. I okazało się, że to wcale nie takie trudne :)

      Usuń
  6. spotkanie po latach -fantastyczne ! .... bransoletki - słodkie♥ ... a płaszczyk ? ... klękajcie JUŻ narody ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy moja wersja dorówna oryginałowi, ale wykrój jest boski :)

      Usuń
  7. Bardzo fajny pomysł z tymi bransoletkami, kiedy spojrzą na bransoletkę zawsze przypomną sobie miłe chwile spędzone razem :D... Zdrowiej i pokazuj ten płaszczyk, już wygląda fajnie :) a na właścicielce zapewne jeszcze lepiej! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - staram się jakoś pozbierać, ale ciągle jestem zasmarkana na amen. A pogoda do zdjęć idealna. Jak mi się nie poprawi to zrobię foty bez pokazywania czerwonego kulfona ;)

      Usuń
  8. Zapowiada się cudnie. Zdrowiej i pokazuj szybko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak - jak tylko przechodzę obok tego płaszcza (wisi na widocznym miejscu) to czuję się coraz zdrowsza, bo nie mogę się doczekać chwili, kiedy będę mogła się w nim przespacerować :)

      Usuń
  9. Bransoletki są śliczne ale i kawałek wygląda na coś ciekawego,zobaczymy w całości to ocenimy .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bransoletki w twoim ulubionym kolorze :)

      Usuń
  10. Płaszcz zapowiada się ciekawie... hm... czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zzdroszcze kolezankom takich fajnych bransoletek. Kolorek fajny i te male dzyndzelki dodaja jeszcze wiekszego uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor w zamyśle miał być uniwersalny, ale nie smutny. Dziękuję!

      Usuń
  12. Asiu droga, w końcu dotarłam na Twój blog! Zaraz się głęboko wczytam, ale już wygląda super.
    Jak miło, że napisałaś o naszym spotkaniu. Ja też czuję niedosyt, ale mam nadzieję na częstsze kontakty:) Bransoletka cudowna, jeszcze raz dziękuję!!!!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że w końcu do mnie trafiłaś. To teraz musisz sobie zrobić dużą kawę, bo troszkę tych postów się nazbierało :) ♥

      Usuń