czwartek, 9 maja 2013

Pasiak zdecydowanie mniej spontaniczny

Jeżeli po poprzednim pasiaku nie dostaliście jeszcze oczopląsu, to nie żałujcie. Możecie to nadrobić dzisiaj :)
Pasiak numer 2


Ta sama dzianina, ale inne kolory paseczków. I zupełnie inne podejście do szycia. 
Tym razem takie tradycyjnie z przekopywaniem Burd, kopiowaniem wykroju i fastrygowaniem. Rezultat podobny do poprzedniego, a proces twórczy zdecydowanie bardziej pracochłonny.

Wykrój Burda 11/2012 model 136A:
 www.burda.pl

Bez dopasowywania się nie obyło niestety, choć wykrój wcale nie jest skomplikowany. Być może zastosowałam zbyt cienką dzianinę (w oryginale była dzianina swetrowa), albo też Burda dała ciała - nie pierwszy raz z resztą :)

Po zszyciu boków okazało się bowiem, że podkroje pach sięgają prawie do talii i w tej wersji musiałabym niechybnie świecić bielizną po oczach. Ewentualnie cały czas trzymać ręce w kieszeniach:)
Jako, że lubię energicznie gestykulować musiałam zdecydowanie zmniejszyć otwory na kończyny górne. I teraz mogę się ludziom pokazać, a nawet jak zajdzie potrzeba żarówkę wkręcić, albo firany upiąć bez pokazywania biustonosza ;)


Zmieniłam też dół bluzki na lekko półokrągły z trochę dłuższym tyłem, co usilnie starałam się pokazać na zdjęciu :) Ale jakoś mi to pokazywanie nie wyszło najlepiej:


Brzegi rękawów i dół bluzki zostały bez wykończenia. Nie powiem, żebym nie próbowała czegoś z tym zrobić -  moja pedantyczna natura domagała się porządnego wykończenia. Ale wszelkie pliski i lamówki zbytnio obciążały cieniutką dzianinę i całość nie wyglądała najlepiej. 
I w tym momencie pierwszy raz przyszła mi do głowy myśl, że jednak overlock i ściegi rolujące to nie jest zła rzecz. Rzecz w tym, że go nie posiadam... chyba coś będzie trzeba z tym zrobić... :)

Ps. Ostatni akapit dodałam na wypadek, gdyby jednak mój osobisty małżonek skrycie podczytywał bloga :)))

29 komentarzy:

  1. hm... w przypadku dzianin może jednak spontaniczne podejście jest przyjemniejsze i szybsze :) skoro efekt i w tej wersji i w poprzedniej jest bardzo dobry ?? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Czasami lepiej się pomęczyć - w tej wersji pasiaka czuję się zdecydowanie bardziej kobieco :)

      Usuń
  2. Twoja praca opłaciła się jednak, bo bluzeczka wygląda nawet kobieco, co w przypadku dzianiny, uważam, nie jest łatwe do osiągnięcia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam sporo bardzo kobiecych ubrań z dzianiny, ale ta była tak cienka, ze bałam się uszyć z niej coś bardziej dopasowanego. Ten wykrój jest akurat - kobiecy, ale nie opięty. Dziękuję!

      Usuń
  3. Pasiak nr.1 bardzo mi się podobał ale ten podoba mi się jeszcze bardziej, ładnie podkreśla figurę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wykrój rzeczywiście jest bardzo kobiecy. Zwłaszcza to wcięcie w talii :)

      Usuń
  4. Bardzo sympatyczny ten pasiak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - bardzo sympatycznie się nosi :)

      Usuń
  5. hahahaha nie znam Twojego męża, jednak znając facetów nie liczyłabym na załapanie tak subtelenej aluzji ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na to za bardzo nie liczę, ale może Młoda zajrzy i doniesie tatusiowi? :)))

      Usuń
  6. Lubię paski:)) Masz rację, podkroje pach w tym modelu są bardzo nisko i o ile bluzka byłaby z grubszej dzianiny i zakładana zimą na jakiś sweter albo golf to luzik, na teraz faktycznie lepiej to wygląda z boku jak są mniejsze dziury:) A próbowałaś przyprasować pasek flizeliny? 0,5-1cm? I później zaprasować i ostębnować? Czy to już profanacja?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako kamizelka może sprawdzić się świetnie. Wersja burdowa była właśnie z dzianiny swetrowej, ale modelka prezentowała ją bez niczego pod spodem.
      Cokolwiek bym nie kombinowała z rękawami i przez to nie chciały się układać. Ale po dniu noszenia mogę stwierdzić, że brak wykończenia już mnie tak nie męczy ;)

      Usuń
  7. Mam w szafie dzianinę na sukienkę z tego wykroju, dobrze wiedzieć co należy uwzględnić. Twoje paseczki bardzo apatyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam w planach sukienkę z troszkę grubszej dzianiny, ale po doświadczeniach z bluzką zrezygnowałam.
      Chociaż może wyjść bardzo kobieca, bo wykrój bardzo ładnie podkreśla talię :)

      Usuń
  8. Ostatnie zdjęcie cudowne i mega kobiecie :)
    Ostatni akapit wywołał uśmiech na mojej twarzy :)))
    U mnie to z akapitem nie zdałoby egzaminu, bo jak chcę, żeby wiedział co napisałam u siebie, muszę mu to powiedzieć, albo przeczytać na głos... za nic nie zagląda na bloga i jak chcę uzyskać aprobatę w jakiejś sprawie, to po prostu muszę kawę na ławę i uruchomić swój dar przekonywania ;)

    Bluzka bardzo mi się podoba i u niejednej ją widziałam, ale nigdzie nie było wzmianki o rękawach, a to ważna rzecz, więc dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja łudzę się, że może jednak zajrzy? Zwłaszcza, że niedługo mam urodziny :)
      Jeżeli nie, to trzeba będzie zadziałać w mniej zawoalowany sposób :)
      A bluzka w wersji bez zmian może pozostać, ale raczej z czymś pod spodem np. z koszulką na wąskich ramiączkach. Tylko, że ja potrzebowałam czegoś na upały...

      Usuń
  9. Super wyglądasz w tej bluzce i tej sportowej spódnicy! Kolejne fajne paseczki. Taki zaokrąglony dół bardzo fajnie podkreśla figurę. Jak dla mnie super się roluje i ja bym go tak zostawiła. Burdy rzeczywiście nie raz "dały ciała".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, te paseczki to właśnie najbardziej do sportowych spódnic i szortów mi pasują.
      A z Burdą nigdy nic nie wiadomo - zazwyczaj na zdjęciach wszystko wygląda świetnie, a po uszyciu - same wiecie :)

      Usuń
  10. Overlock to super spawa-polecam:)a bluzeczka b.fajna:)a co do Burdy to wszystko mają takie jakieś wielkie,że nie wiadomo który rozmiar kroić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad overlockiem (albo nad mężem) muszę sobie jeszcze popracować ;)
      A z burdowymi rozmiarami faktycznie ciężko trafić. Zazwyczaj pasuje na mnie ich 38, ale czasami też mam problem z dopasowaniem :)

      Usuń
  11. Ten pasiak bardziej kobiecy wyszedł, pewnie dlatego, że to co usiłowałaś pokazać, a jak twierdziłaś nie widać, to właśnie daje ten efekt :-) Fajny ciuszek :-) ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej dopasowany jest zdecydowanie i chyba nawet lepiej się w nim czuję niż w tym poprzednim :)

      Usuń
  12. Na pierwszy rzut oko ta bluzka bardzo przypomina jeden z wykrojów dostępnych na Papavero - sama uszyłam z niego 3 bluzki. Wykroje pach w Burdzie to temat rzeka, w takich niby nietypowych bluzkach są bardzo nisko. Ale sam krój podoba mi się, lubię taką prostotę, jeśli w oryginale tkanina była grubsza, sweterkowa to można założyć coś jeszcze pod spód :) Podsumowując - ślicznie Ci te pasiaczki wyszły, oba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj w Burdzie miałam kłopot z dekoltami, chociaż lubię dosyć głębokie. Z problematycznymi podkrojami pach spotkałam się po raz pierwszy.
      A bezrękawnik na zimę z grubej dzianiny mógłby być faktycznie całkiem fajny. Może nawet sobie taki sprawię :)

      Usuń
  13. Mam sukienkę sklepową letnią z dość niską pachą, w której niegłupi konstruktor dorzucił jeszcze w głębi klin pasującego (nieidentycznego) materiału, co cudownie maskuje stanik, a nie deformuje zasadniczego kroju. Aczkolwiek dzianina sukienki jest chyba trochę bardziej mięsista od Twoich zwiewnych paseczków (taki raczej konkretniejszy dżersej). W każdym razie klin może być rozwiązaniem, gdy nie chcemy przemodelowywać kroju, a materia pozwala na tę kombinację.
    Tak w ogóle to bluzka bardzo ładna i myk z tyłem dodaje jej wdzięku :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysł z klinem bardzo ciekawy. W razie kolejnych kłopotów spróbuję wykorzystać. Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. wlasnie ja mam tez w kiecce sklepowej taki klin co udaje cos tam, a oba pasiaczki przeurocze...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń