sobota, 12 stycznia 2013

Szyjemy koszyczkowe "ubranka"

Moja łazienka pęka w szwach. Kosmetyki zaczynają spadać z półek, bo oprócz naszych zaczynają je zapełniać także całkiem spore ilości mazidełek i pachnidełek Młodej.
Nic już nie poradzę na to, że z dziewczynki wyrasta nam mała kobieta. Ciasnej łazienki też nie rozciągnę do zadowalających mnie rozmiarów. Ale zawsze mogę trochę ułatwić sobie życie...
Teraz przy sprzątaniu nie muszę już przestawiać mnóstwa buteleczek i pudełeczek - większą część naszych kosmetyków poupychałam do koszyczków z wikliny papierowej, które wyplotłam już w grudniu, ale jakoś nie udało mi się ich wcześniej wykończyć. Teraz je pomalowałam i uzupełniłam o groszkowe "ubranka" :)


Koszyczki oczywiście "stylistyką" nawiązują do tego ogromniastego kosza na brudną bieliznę :), Brudniak do tej pory świetnie spisuje się w warunkach łazienkowych to i koszyczkom też jakoś specjalnie wilgoć nie zaszkodzi.

Przy okazji, całkiem niechcący oczywiście ;), zrobiłam kilka zdjęć w trakcie szycia materiałowych wkładek. Przyda się do obszycia wszelkich "kanciastych" koszyków, pudeł i kartoników.

Z materiału kroimy 5 części według wymiarów pojemnika, który chcemy wyposażyć w "ubranko":
- spód - szt.1
- bok 1 - szt. 2
- bok 2 - szt. 2

Na zdjęciach dla ułatwienia pozaznaczałam wszystkie długości oddzielnymi literami:
A - krótsza krawędź spodu + 1 cm na szwy
B - dłuższa krawędź spodu + 1 cm na szwy
C - wysokość pojemnika + odcinek na jaki wkładka będzie wystawać poza pojemnik + zapas na podłożenie 

Należy wszystko dobrze wymierzyć, bo potem ciężko jest już cokolwiek poprawić. Dodaję tylko niewielkie zapasy na szwy ok. 0,5 cm, bo zszywam wszystko od razu ściegiem overlockowym.

Kolejność zszywania:

1. Łączymy krawędzie B

2. Przyszywamy do powstałego prostokąta bok 2 łącząc krawędzie C


Musimy pamiętać, aby zszyć boki w taki sposób by krawędź C nachodziła na długość zapasu ( 0,5 cm) na szew powstały z połączenia krawędzi B. Doszywamy tylko do krawędzi!

 

3. Łączymy krawędzie A: 

I postępujemy z zapasem na szew analogicznie jak w poprzednim punkcie.

4. Łączymy kolejne krawędzie C:


Po zszyciu wygląda to tak:


5. Został ostatni element. Postepujemy z nim jak z poprzednim - powtarzamy pkt. 2-4, czyli łączymy kolejno krawędzie C-A-C

Narożniki od spodu:


 6. Po zszyciu całości wkładamy "ubranko" do pojemnika i zaznaczamy na jaką długość ma wychodzić poza krawędź. Podszywamy brzeg wkoło. I gotowe!

   

 

W mojej wkładce podszycie jest szersze  - powstał tunelik do wciągnięcia tasiemki, ale można wykończyć ją na wiele sposobów: obszyć brzegi koronką lub lamówką, przyszyć ozdobne kokardki, zawieszki... 



Możliwości jest całe mnóstwo :)

Mam nadzieję, że tutorial wyszedł w miarę czytelny. Przeszedł pozytywnie domowe testy zrozumienia -  w roli królika doświadczalnego wystąpił mój własny osobisty M. Mózg mu się nie zagotował, więc spokojna o zdrowie szerszego ogółu ośmielam się opublikować ten przydługawy wywód:)

28 komentarzy:

  1. Ależ piękności, fajny pomysł, ja też mam małą łazienkę a do tego wąskie szafki i chyba też pomyślę nad takimi puzderkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo praktyczne rozwiązanie. Myślę, że równie dobrze spisałyby się pojemniki nawet tylko z tkaniny (usztywnione czymś w środku).

      Usuń
  2. Bardzo czytelny. Te Twoje plecionki niezwykle mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uf, kamień z serca :) Bałam się, że tymi oznaczeniami tylko wszystko zagmatwam...

      Usuń
  3. Alez sprytny sposob... nie znalam :-). Dodaje sie do obserwatorow Twojego bloga :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sposób wypracowałam metodą prób i błędów. Pewnie to nic odkrywczego, ale pomyślałam, że może się komuś przydać.
      I zapraszam częściej ;)

      Usuń
  4. Super! Uwielbiam takie "akcje"! Trochę gazet, kawałek materiału no i czas żeby o zrobić ;) Koszty niewielkie ale za to co powstało! Świetne te koszyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Koszty materiału faktycznie nieduże, ale wiklina papierowa trochę jednak pracochłonna jest. Ale warto czasami popracować trochę, zwłaszcza, że można zrobić pojemniki na wymiar dostosowany do swoich potrzeb.

      Usuń
  5. Ej no z nieba mi spadłaś, telepatia jakaś bo ja tez muszę uszyć nowe ubranko do mojego koszyczka. I do kosza na bieliznę też. Będę niebawem działać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwyraźniej musiałaś mi przesłać jakieś telepatyczne sygnały ;)
      Mam nadzieję, że tutorial wkrótce się przyda :)

      Usuń
  6. Beautiful work!!! would you like to follow each other?
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne pudełeczka, ja tez poproszę 1 taki limonka w groszki do kuchni.pozdrawiam i czekam na taki koszyczek w groszki.pa

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł doskonały, poprzestawiam jeszcze trochę milion buteleczek i pudełeczek na swoich łazienkowych pólkach i pewnie dojrzeję do wykombinowania podobnych udogodnień. Na razie przestawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam już przestawianie za sobą :) I żałuję, że te koszyczki nie przyszły mi do głowy wcześniej...

      Usuń
  9. Bardzo fajny tutorial :) Koszyczkowe "ubranka" to super sprawa!
    U mnie koszyczki przydatne są nie tylko w łazience, ale i w kuchni i w salonie (na przykład na gazety).
    Koszykowe "ubranka" zawsze można wyprać, a jak się znudzą wymienić na nowy kolorek ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak samo, tyle, że w większości są pochowane po szafach i szafkach. Te chyba jako jedyne postawiłam "na widoku" :)

      Usuń
  10. u mnie w łazience tez sporo koszyków....bo inaczej zapanowałby prawdziwy chaos....świetny tutek..ale obejrzałam son=bie posty wczesniejsze i zakochałam sie w twojej zielonej szydełkowej spódnicy...nie mam tak nienagannej figury...ale marzy mi sie takie cudo...czy można liczyc na schemat tego elementu?pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wzór ze spódnicy jest bardzo uniwersalny. Nadaje się na bluzki, wdzianka, szale - pojedyncze mogą robić nawet za śnieżynki na choince :) Wyślę ci go na maila :)

      Usuń
  11. Jakie słodkie te zielone groszki!!! Taką wiosnę poczułam ... echhh jeszcze trochę i przyjdzie do nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiośnie jeszcze nie myślę, bo za oknem mam ze 30cm śniegu, ale te groszki wprawiają mnie w dobry nastrój. Taka mała domowa koloroterapia...

      Usuń
  12. Ubranka na koszyczki, to bardzo przydatna rzecz, od dawna się do nich przymierzam, może właśnie dzięki Tobie je uszyję :) A tutorial rewelacyjny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się już przestań przymierzać tylko siadaj i szyj :D
      Mam nadzieję, że mój tutek ci pomoże.

      Usuń
  13. Koszyczkowe ubrana wyglądają pięknie, ale Twoje koszyczki... brak mi słów :) Tak się na nie napaliłam, że postanowiłam dłużej nie czekać i wzięłam się za skręcanie papierowych rurek, o których myślałam już od miesięcy, ale jakoś nie miałam kiedy się za to wziąć. W głowie już mam tysiące pomysłów na wyplatanie i szycie. Dziękuję. Bloga dodaję do ulubionych, żeby nie zaginął gdzieś w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :)
      Też do nowych technik zabieram się jak pies do jeża. Chodzę miesiącami i boję się do nich zabrać, ale jak już się zbiorę to idzie migusiem :) Nawet się nie obejrzysz, jak cię wyplatanie wciągnie...

      Usuń
  14. Super. Wielkie dzięki. Tego właśnie potrzebowałam i szukałam.

    OdpowiedzUsuń